 |
Chciałabym wrócić do czasów podstawówki, kiedy to Ty uganiałeś się za mną. Nie odwrotnie.
|
|
 |
Już zawsze będę o Ciebie zazdrosna.
|
|
 |
Wiesz dlaczego nigdy nie zapomnimy? Bo jesteśmy dla siebie jak klasyka gatunku. Jesteśmy tym wszystkim, co kochamy i lubimy. Stworzyliśmy siebie nawzajem. Wchłonąłeś mnie, a ja Ciebie. Jesteś mną i ja jestem tobą. Nigdy się tego nie pozbędziemy. Możemy jedynie ciężko pracować w ciągu dnia, wieczorem biegać żeby nie zostać sam na sam ze swoim sercem, a później możemy iść spać. Położyć się z nadzieją, że jutro spotkamy kogoś kto będzie uosabiał mnie i ciebie jednocześnie. Inaczej wszystko będzie nam nas przypominać. Byle nie myśleć. Byle nie mieć czasu myśleć. To niszczy.
|
|
 |
bo ludzi sie nie zapomina, wiesz?
|
|
 |
Tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. w końcu podszedł do okna i zastygł na moment. podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'już miałem brać do pyska czystą. poczułem, że Cię tracę'.
|
|
 |
`A teraz chce juz wbić nowy lvl mojego życia. Być może trudniejszy, ale zaczynam wszystko od nowa!
|
|
 |
nic na siłę, lecz z całych sił.
|
|
 |
Tyle chciałabym Ci powiedzieć, ale nie bardzo wiem, od czego zacząć. Może od tego, że Cię kocham? Albo, że dni, które spędziłam z Tobą, były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub że w tym krótkim czasie, od kiedy Cię poznałam, doszłam do przekonania, że jesteśmy jak te dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem?
|
|
 |
"I wtedy obiecaliśmy sobie ,że będziemy ze sobą do samego końca "
|
|
 |
Dziadku ostatni pobyt Twój
Tu na ziemi dziś był
Ciałem odszedłeś
Lecz duchem nadal Byłeś
Ten sam „Ty”
Pamiętam jeszcze Twój uśmiech
Gdy opłatkiem się z Tobą dzieliłam
Gdy objąłeś mnie mocno
Bym dała Ci całusa mówiłeś
Bym się nie smuciła
Życzyłam Ci zdrowia
To przede wszystkim
Byśmy się spotkali za rok
Byśmy znów byli sobie bliscy
Jednak Bóg inną mapę
Dla Ciebie przyszykował
Tak nagle
Tak niespodziewanie
W ostatnią podróż
Przyszło nam Cię wyszykować
I już odchodzisz
My Ci ze łzami w oczach
Ale machamy…
Lecz nie będę już płakać
Kiedyś znów się spotkamy…
Tam po drugiej stronie…
|
|
 |
Mimo tego, że wielokrotnie przez Ciebie płakałam to nadal mam przeogromną ochotę przytulić się do Ciebie, jesteś moją słabością.
|
|
 |
Jakieś dreszcze przebiegły po moim ciele. wiedziałam że robię źle, ale jak mogłabym nie popełnić tego błędu? jego blado-różowe usta zachęcały mnie do tego grzechu i udało im się bo łapczywie pragnęłam jego bliskości. Nie pamiętam już co szepnął mi do ucha, ale jego ciepły oddech przywołał miłe wspomnienia i wtedy poczułam jak całuje mnie po szyi. to zawsze doprowadzało mnie do ekstazy a on dobrze o tym wiedział- robił to specjalnie. Moje ciało idealnie pasowało do jego. w tej jednej chwili był mój a ja jego.
|
|
|
|