 |
kocham ziemię, po której on stąpa, powietrze nad jego głową, wszystko, czego dotknie jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i jego całego - bez zastrzeżeń.
|
|
 |
najpierw mocny trunek, potem pocałunek.
|
|
 |
przytul je, proszę. uspokój moje serce, zanim mnie zabije.
|
|
 |
jak to możliwe, że patrząc na niego myślała tylko o tym, jaki jest piękny? jak to możliwe, że był dla niej tak całkowicie i irracjonalnie idealny? jak to możliwe, że wszystko - jego zapach, jego spojrzenie, jego dotyk - wzbudzało w niej tak ogromne pragnienie? jak silne reakcje musiały zajść, by nie dość ze ją zniewolić to jeszcze przekonać, że to zniewolenie jest tak przyjemne, że nie może - nie chce - bez niego żyć? chwila... czy nie tak przypadkiem działają narkotyki?
|
|
 |
przyjdź do mnie w nocy, weź ze sobą swoje serce, będę najszczęśliwszą osobą na świecie.
|
|
 |
w to popołudnie, kiedy tłum zapełni całe centrum.
|
|
 |
wstanę i odejdę stąd z zeszytem i walizką.
|
|
 |
kocham ten dźwięk który wydajesz, przy zamknięciu ryja.
|
|
 |
wypiłam butelkę wódki i postanowiłam skończyć z kokainą.
|
|
 |
ze wszystkich lokat alkohol jest najlepiej oprocentowany.
|
|
 |
to co wielu ludzi nazywa kochaniem polega na wybieraniu jakiejś kobiety i ożenieniu się z nią. wybierają ją! przysięgam ci, sam widziałem. tak jakby w miłości mogło się wybierać, tak jakby to nie był piorun który strzela w ciebie i zostawia cię zwęglonego na środku patio. powiedzą, że wybierają bo je kochają, ja myślę że jest na odwrót. nie wybiera się Beatrycze! nie wybiera się Julii. nie wybierasz ulewy, która zmoczy cię do suchej nitki, gdy wracasz z koncertu.
|
|
 |
taka miłość to dla mnie nowość, takie pragnienie i strach, który mu towarzyszy. kiedy zostaliśmy tu wezwani, myślałam, że to najtrudniejsze zadanie, jakie mnie w życiu spotkało, ale myliłam się. miłość do ciebie jest trudniejsza, bo kocham cię, wiedząc, że mogę cię stracić.
|
|
|
|