 |
Dwa dni przelezane w łóżku, dwa dni cholernego Stachu, kolejne dwa tygodnie czekania na wyniki. Przynajmniej nie boję się sama, codziennie dzwonisz i pytasz czy coś wiadomo, codziennie pytasz jak się czuje, codziennie wycierasz mi łzy strachu trzymając mocno za rękę i powtarzając, że będziesz walczył ze mną. Kolejna próba. I jeśli to nie jest miłość, to co to jest do cholery jasnej? Stanąłeś ze mną ramię w ramię do tej nierównej walki, a ja wiem, że nie mogę się poddać, nie mogę Ci tego zrobić. Za 2 tygodnie będziemy wiedzieli jak silny jest przeciwnik. 2 najdłuższe tygodnie mojego życia.
|
|
 |
To tak to będzie wyglądać? Tydzień będziesz żeby póżniej na kolejny zniknąć?
|
|
 |
Znowu poleciałam za nim, znowu jest i proszę niech zostanie.
|
|
 |
Wrócił na chwilę tylko po to żeby zranić milion razy mocniej niż wtedy.
|
|
 |
No hej, dawno mnie tu nie było przyznaje... Może dlatego, że jestem szczęśliwa. Znalazłam kogoś całkiem innego niż ja, a zarazem identycznego. Dopełniamy się. Ja nerwowa i impulsywna, on spokojny zawsze łagodzący sytuacje. Ja poukładana pamiętająca o wszystkim, on mniej ogarnięty leniuszek. Poznaliśmy się w normalnych sytuacjach, na początku było ciężko, nieustanna walka charakterów, ale z czasem zaczeliśmy się zmieniać, dostosowywać, on zaczął się starać, ja po prostu zaufałam. Czas mijał i stało się- miłość.
|
|
 |
Gdy światła gasną to nie czuję konsekwencji, tej nocy popełnimy tu nie jeden błąd.
|
|
 |
Czasem czekolada wystarcza.
|
|
 |
J e s t e m - jedni mnie za to kochają, drudzy nienawidzą.
|
|
 |
O niektórych ludzi trzeba walczyć, o innych rozsądniej jest zapomnieć.
|
|
 |
Wiem, że mam ciężki charakter zawsze taki miałam, ale też mam serce tego się nie wyrzekałam.
|
|
 |
Jestem świadoma swoich wad, ale Ty też popatrz w lustro.
|
|
 |
Wiesz, że dzisiejszego wieczoru zwierzęta mówią - tak więc daję Ci prawo głosu, szmato.
|
|
|
|