 |
Nie obiecuj, jeśli nie potrafisz dotrzymać słowa. Nie rzucaj słów. Na wiatr. Nie kłam. Nie dawaj nadziei, jeśli nadzieja to ściema. Nie zamydlaj oczu. Nie pieprz. Bajek i farmazonów. Nie krzywdź. Nie mów, że kochasz, jeżeli nie masz w sobie miłości. Nie zapewniaj, jeśli pewnością nie jesteś. Nie zaślepiaj, bo każdy pragnie mieć oczy. Nie wydrapuj serca. Nie rób zła, bo zło może wrócić do Ciebie.
Bądź człowiekiem. Człowieku.
|
|
 |
Gdy się zakochasz, nie wygrywa najlepsze ciało, najpiękniejsza twarz, najpełniejszy portfel, czy najdroższe prezenty. Wygrywa ten, kto wie jak dać miłość, uwagę i czas. Ten, kto traktuje cię priorytetowo..
|
|
 |
Jeśli coś było na tyle ważne, że nie możesz o tym zapomnieć, wiedz, że musi do Ciebie powrócić. Może w innej osobie, w innym miejscu, czasie, ale wróci.
|
|
 |
"I byłem na dnie, a mistrzem pływania nie jestem, mówię uczciwie." Sokół
|
|
 |
Widziałam jak całujesz inną. Patrzyłeś wtedy w moje oczy.
|
|
 |
Budziłeś się rano obok mnie mimo, że wiedziałeś, że musisz odejść.
|
|
 |
16.11 pękło mi serce, a cały ból uciekł z każdą wylaną łzą. Teraz nie czuje nic, sama witam każdy pusty dzień.
|
|
 |
Nigdy sobie nie wybaczę, że byłam taka ślepa.
|
|
 |
Wcale nie jestem najlepsza. W tak krótkim czasie stałam się najgorszą wersją samej sobie. Bawiłam się wszystkim i każdym i nawet nie zauważyłam ile przez to straciłam. Obudziłam się teraz kiedy jest już za późno, za późno żebyś znowu mnie chciał. Przepraszam.
|
|
 |
Im mam Ciebie coraz mniej, tym Ciebie więcej chcę.
|
|
 |
Próbuję sobie przypomnieć kiedy to tak naprawdę się zaczęło. Czy w momencie kiedy pierwszy raz sięgnęłam po zyletke 13 lat temu, czy w momencie kiedy pierwszy raz dostałam wpierdol od ojca? A może kiedy widziałam jak napierdala matkę, albo próbowałam zasnąć mimo awantury, która słyszałam. Nie wiem. Wiem tylko, że moje życie już nigdy nie było normalne. Seks, zyletka, tabletki, papierosy, blizny, muzyka, narkotyki, alkohol - to była moja odskocznia. Nawet nie wiem kiedy poplynelam, nie wiem. Wiem jeszcze, że nie mam siły tak dłużej. Raz w życiu pokochałam, pierdolony jeden raz w życiu byłam naprawdę szczęśliwa. Ale oczywiście nie wyszło (o czym pisałam niżej). Odliczam już dni do 30 urodzin, coraz częściej się zastanawiam jak, czy zostawić listy, czy zniknąć jakbym nigdy nie istniała. Nie mam już siły na łzy, nie mam sily na nadzieję, nie mam siły na walkę. Jestem przegrana, teraz zdałam sobie z tego sprawę.
|
|
|
|