 |
Słabi faceci mają kochanki. Silni mężczyźni mają szczęśliwe rodziny.
|
|
 |
Opanowany jest ten, kto w trakcie wkurwy zamiast głosu unosi brew. / PP.
|
|
 |
Nie tylko kłamstwo wypowiedziane jest kłamstwem, przemilczenie czegoś też nim jest z tym, że bardziej wyrachowanym. / PP.
|
|
 |
"Wziąłem tabletki, te po których przyjdzie uśmiech, jakoś staram się ogarnąć tę postać, co widzę w lustrze, ułożyłem włosy, nie wiem co tam robiłem później.. Nagle postanowiłem umrzeć." / Bonson- Postanawia umrzeć.
|
|
 |
Siedzę przy biurku- tak jak zawsze wtedy, gdy jeszcze mieszkaliśmy razem. Wokół roznosi się zapach olejku waniliowego z miodem, który tak uwielbialiśmy. Ten zapach przypomina mi czasem o nas, może zawsze. Jedno z dwóch. Całość, tak jak Ty i ja- bez dwóch połówek. Dwie osobne połowy tworzące całość. Chcę, by w tej książce był jeden list, który trafi tylko do Ciebie. Ta strona jest dedykacją. Deklaracją tego, że wiem, kogo straciłem. Chociaż bez problemu mogę przypomnieć sobie Twój dotyk, delikatny głos i to, jak wyglądałaś. Jaki miałaś styl bycia. Straciłem Cię. Zaakceptowałem stratę. Wstaję, palce odrywają się od klawiatury, wkrótce zacznę żyć. / -pamiętnik-, część pierwsza.
|
|
 |
Jest mi dziwnie bez Ciebie. Podobno zawsze byłem dziwny, inny niż wszyscy. Ty byłaś wyjątkowa. Nigdy nic nie chciałaś. Dawałaś mi wszystko, czego nie potrafiłem wtedy docenić. Jak to zwykle- docenić coś po stracie, aż się uśmiecham. Zdarza mi się jednak być zwykłym, takim jak inni. Akceptować porażki, złożyć broń i poczekać na dobry moment. Uczę się cierpliwości, płaczę. Moje serce z kamienia zaczyna się kruszyć. Przez łzy, które wylałem, kiedy się rozstaliśmy. Pragnę nie końvczyć tego listu. Pragnąłem, by nasza relacja nie miała końca, chociaż zrobiłem zbyt mało, aby tak się stało. / -pamiętnik-, część druga.
|
|
 |
Czasami trzeba dosadnie, a czasami trzeba odpuścić. Nie ma kłótni, która jest ważniejsza od miłości. Nie ma.
|
|
 |
Kiedy Cię zobaczyłam- zakochałam się. A Ty uśmiechnąłeś się- bo wiedziałeś.
|
|
 |
"Tamten z nią, tamta z nim, a ja znowu solo.. Flaszkę w dłoń, blanta w pysk, czerwone marlboro." / Rozbójnik Alibaba- Nie ma mnie ft. Bonson.
|
|
 |
(...) przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, lecz obojętność.
|
|
 |
Bez dotykania pleców nie ma miłości.
|
|
 |
A za dzień- już się nie spotkamy. A za tydzień- już nie pozdrowimy się. A za miesiąc- już się zapomnimy. A za rok- już się nie poznamy. A dziś krzykiem noc nad czarną rzeką, podważyłam jakby trumny wieko. Słuchaj- ratuj mnie! Słuchaj- kocham Cię! Słyszysz- już za daleko..
|
|
|
|