 |
Walczysz z całych sił o coś więcej niż parę chwil.
|
|
 |
Pisz i mów mi o wszystkim, wtedy będziemy razem - będąc osobno.
|
|
 |
Potrzebujesz tylko wytrwałości. Reszta spełni się sama.
|
|
 |
Jeśli pójdziesz za mną, tylko się zgubisz.
|
|
 |
Chce zasypiać z Tobą w ramionach, a nie tylko z telefonem w dłoniach.
|
|
 |
NIEBO TO MIEJSCE NA ZIEMII Z TOBĄ.
|
|
 |
W pewnym momencie możesz spotkać kogoś, kto będzie dla Ciebie doskonały, w najmniejszych molekułach zaprojektowany by być Twoim największym skarbem i źródłem radości. Ta osoba może albo całkowicie Cię uszczęśliwić, albo totalnie zmiażdżyć.
|
|
 |
Chcę jego.
Jego humorki, jego wady, jego złe dni, jego problemy, jego wszystko.
Poprostu jego.
|
|
 |
(...) Czy nie lepiej spróbować przeżyć to, co jest nam dane tu i teraz, to, do czego mamy 100% pewność? Przeżyć to tak jak nam się podoba? Nawet jeśli to ma oznaczać kolorowanie swojego świata za pomocą tego syfu? Przecież powinniśmy sami decydować w jakim sklepie kupujemy kredki i farby, żeby to wszystko ubarwnić. Jedni mogą wybrać się do działu z dziecięcymi ubrankami, drudzy do monopolowego, inni do tzw. " coffee shop'u ", a jeszcze inni pójść do dilera. Sami najlepiej wiemy, gdzie znajdziemy najodpowiedniejsze kredki dla nas, prawda? | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Wolałam chyba żyć w błogiej nieświadomości. Świadomość to prawdziwe piekło, nieświadomym egzystuje się łatwiej. Naiwni, nieświadomi ludzie. Ale przecież tego można było się spodziewać. To są właśnie skutki długich lat nadmiernego rozmyślania. W końcu zaczynamy dochodzić do różnych wniosków i niektóre z nich zaczynają nas przerażać. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Nie wiem dlaczego, ale ten horror zawsze zaczyna się w nocy,
Kiedy nikt mnie nie słyszy, nikt nie udzieli pomocy.
Chociaż w sumie za dnia jest przecież podobnie,
Ludzie mnie mijają bezwiednie, nic nie dzieje się u mnie, wszystko koło mnie. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Znowu zrobiło się tu tak cicho. Moją ciszę nagle przerwał piorun, jeden krótki, ale wyraźny. Błysk rozjaśnił niebo. Przez chwilę zobaczyłam tą jasność, tą cholernie długo oczekiwaną jasność, a potem znowu wszystko pociemniało. Znowu zrobiło się cicho. Nie krzyczę, bo już coś zatkało mi dawno usta i nie pozwala wypowiadać słów mówiących o porażkach. Porażki stały się moją rutyną, wiesz? Życzę Ci, żebyś nigdy nie wypowiedział tego zdania. Jeśli porażki staną się Twoją rutyną, to nie będzie łatwo przerwać tego schematu, a może nawet nigdy Ci się to nie uda. | nieogarniamciebejbe
|
|
|
|