 |
nawet nie mieliśmy siebie w planach..'
|
|
 |
I faktów nie da się wymazać. I tych kilku wersów nie da się zapomnieć. Nieodwzajemnienie, bo jak to nazwać inaczej. Dobrze nazwane. Po prostu. I tyle. Nieodwzajemnienie. Nie trzeba nic więcej. Żadnych słów. To mówi samo za siebie.
|
|
 |
uzależniasz się tylko raz.
|
|
 |
chcę zapamiętać naszą znajomość taką jaką była, wcześniej, kiedy była najmocniejsza, najprawdziwsza.. nie chcę za kilkanaście lat wspominać tej przyjaźni przez pryzmat wzajemnego olewania się.. nie sądzę, żeby udało nam się kiedykolwiek odtworzyć to jak było, dlatego chyba lepiej to zamknąć, nie uważasz.? Jak film który się kończy a Ty się uśmiechasz, bo był naprawdę dobry.. Oglądanie dalszego ciągu mogłoby przynieść sytuacje którym bohaterowie nie podołają, pary się rozstaną, a ogólny wyraz filmu upadnie.. a przecież miał spory -bardzo dobry - kawałek akcji i ten kawałek warto zapamiętać. Uważam,że właśnie tak jest z nami, kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda.? Tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać,szczególnie, że tak wiele nas łączyło..
|
|
 |
jesteś tylko brzydkim słowem na ustach małej dziewczynki, przegryzioną do krwi dolną wargą,siniakiem na kolanie, krzykiem o pomoc, jesteś prostytutką duszy,starasz się leczyć każdego z nas, bo taka twoja misja. gówno prawda.ty także mnie ranisz.
|
|
 |
Przejdę, przejdę! Nie pierwszy raz, przecież przez całe życie właśnie tak, po szyję w gównie, a nad głową pioruny, zawsze tak było..
|
|
 |
Otwiera się jakaś głęboka przepaść w środku mnie, tak jakby zapadały się trzewia, jakby płuca nie napełniały się powietrzem, a serce przestało bić na parę ułamków sekund. Wtedy wydaje mi się, że czuję dym Twojego papierosa. Siedzisz z nim tak daleko, a jednak cały czas jesteś blisko.Bliżej niż ktokolwiek kiedykolwiek by się odważył.
|
|
 |
`wszystko dla ciebie, jak wiele, może nawet nie wiesz..´
|
|
 |
Tak bardzo straciliśmy kontakt z rzeczywistością, że mogłaby się rozpętać trzecia wojna światowa a my byśmy o tym nie wiedzieli.
|
|
 |
Zawsze trzeba patrzeć na pozytywy. Bez przerwy powtarzam, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, chociaż prawdę mówiąc (...) przez chwilę było mi trudno zrozumieć moją przygodę z Nim. Nie wiedziałam, co na tym zyskałam. Czułam jedynie, że straciłam ukochanego i było to niczym wielka, czarna, gradowa chmura. Potem jednak zdałam sobie sprawę, że nie jest tak źle. W każdej chwili kiedy myślałam o Nim, uśmiechałam się. Spotkanie z Nim, a przede wszystkim pokochanie Go było najlepszą rzeczą jaka mogła mi się przydarzyć. On był lepszy niż pizza, oliwki, piątki i wirowanie na fotelu...
|
|
 |
Są rzeczy, których nigdy, naprawdę nigdy nie będę mieć dość. Do takich rzeczy należy przede wszystkim czekolada.
|
|
 |
Wiem, jak wielu myśli, że błądzę..
|
|
|
|