 |
Kiedy czułem Ciebie obok, wtedy czułem, że mam wszystko.
|
|
 |
Cały mój świat znika za szkłem, gdy nie ma Ciebie.
|
|
 |
Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
Pamiętam był taki klip, T-Love,
każdy miał uśmiech przyklejony na twarz,
rano wstać, prawą nogą zacząć marsz
Vademecum skauta ,Lady Pank
Ideał życią, Himilsbach i Maklak,
etykiety butelek ulubiona czytanka.
Na twarzy kobiety, jej tapety nie chcę poznać.
Z plastiku podniety, ja tu mówię o emocjach,
Widzę więcej, to moim przekleństwem,
misjonarz w małżeństwie,
przy zgaszonym świetle,
chamsko, namiętnie,
sińce po seksie,
paznokcie na mym ciele żłobiły mapę uniesień,
Epitety to tantiemy za nasz wybór-pasja,
nie ma takiej rzeczy, która zabroni nam latać,
kiedy lecisz to szeregi próbują cię złapać.
To nie kraj tandety, tylko pochwała średniactwa
|
|
 |
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
|
|
 |
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie warto było poczekać na następny dzień, który może wszystko zmienić. A jeżeli nie wszystko to przynajmniej coś. Bo zawsze jest coś, czym można się cieszyć. Czasem tylko nie potrafimy tego dostrzec.
|
|
 |
Tak bardzo chce Cię przytulić.
|
|
 |
Koniec końców nie chce pozytywnych wspomnień, bo zostawiają mi w głowie twój fałszywy portret.
|
|
 |
A wyglądał tak niegroźnie, jak trujący bluszcz
|
|
 |
Wy kurwy, nie rozumiem sam skąd to we mnie
Lepiej zejdź mi z drogi, pókim dobry, bo uklękniesz
Pogrążam się w imię ognia, kiedyś mnie opuścił
Wymawiałem sam twe imię, tam pośród czeluści
Jedyne co znam, to tylko w ranach sól
Ten słodki ból, ten piękny ból
|
|
 |
Niech coś się zdarzy nam, Wam aż strach pomyśleć, że coś spłonie, że coś nie pyknie i zaraz zniknie
|
|
 |
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
|
|
|
|