antra dodał komentarz: do wpisu |
27 października 2011 |
 |
|
Dziś wzięło mnie na odrobinę refleksji. Zastanawiam się czy czasem nie chowam się przed ludźmi w jakąś skorupkę, gdzie jestem niedostępna dla wszystkich uczuć i potrzeb. Za oknem zaczyna się ściemniać, a ja siedzę z podłym humorem, który mam nadzieję, że poprawi mi pewna osobą swoją obecnością za pewien czas. Cierpliwie czekam. Wtedy znowu moje usta będą się uśmiechały, znowu zrobi mi się cieplej. Może trochę zwariowałam. Nie przeczę. Ale zaczyna mi zależeć, już nawet nie chyba, a NA PEWNO.
|
|
 |
|
coś jest ze mną nie tak; siedzę w ciemnym pokoju, w swetrze, którego nigdy wcześniej nie miałam na sobie dłużej niż kilka sekund, piję gorzką herbatę, choć zawsze słodziłam 4 łyżeczki i siedzę całkiem sama. nawet muzyka jest jakby inna, mimo, że playlista ta sama od kilku miesięcy. oddechy jakby płytsze, uczucia zupełnie inne, myśli jak wirująca pralka..
|
|
 |
|
Jak mamy być grzeczni, skoro jak byliśmy mali, to oglądaliśmy Tarzana, który chodził półnago. Kopciuszek wracał o 12.00 w nocy. Pinokio kłamał. Alladyn był złodziejem. Batman jeździł 320kmh. Królewna Śnieżka mieszkała z 7 chłopakami. Papaj palił fajki i miał pełno tatuaży. Pacman biegał po ciemnej sali i jadł kolorowe pigułki od których dostawał energii. Bolek i Lolek oraz Tola, żyli w trójkącie. Żwirek i Muchomorek byli parą. A Pan Kleks czytał poradniki Młodego Zielarza, Kaczor Donald chodził bez majtek, a Smerfetka była tylko jedna na wioskę!!
|
|
 |
|
tak.. tak dziwnie bez Ciebie, wiesz? dziwne gdy nie jest już jedynym moim zajęcie oglądanie się, by sprawdzić, czy przypadkiem nie idziesz. dziwne jest to, że już każda moja myśl nie jest skierowana do Twojej osoby. dziwnie, kiedy mijamy się bez słowa, bez głupiego cześć, którego w sumie i tak nigdy nie było. dziwnie, że nie spoglądasz na mnie, po prostu się nie uśmiechasz, nie interesujesz. dziwne jest nawet to, że kontakt na gadu z twoim imieniem omijam szerokim łukiem. czy to oznacza, że tęsknie? że mi nie zależy? nie.. to oznacza, ze zmądrzałam..
|
|
 |
|
'wstawaj' usłyszała cichy szept. 'mamo, daj spokój, jeszcze 10 minuuut' odpowiedziała zaspanym głosem. 'wstań kochanie' przewróciła się na drugi bok i warknęła ciche 'spierdalaj'. po chwili zerwała się z łóżka uświadamiając sobie, że to on. nie mama. to on. podeszła do niego w samy topie i ulubionych majtkach po drodze rozdeptując swój stanik i pocałowała go. odeszła do biurka. zaczęła się zastanawiać dlaczego nic nie czuła całując go. dlaczego nie rozpoznała jego pięknego głosu. pijąc wodę z butelki uświadomiła sobie, że go nie kocha. że to co kiedyś czuła do niego, to już nie to. zakręcając butelkę uśmiechnęła się. 'wiesz.. kocham cię.' odparła kłamiąc. wiedziała, że tak nie można, ale że tak będzie najlepiej. najlepiej dla niej. była straszną egoistką. wiedziała, że nikt inny nie będzie wstanie pokochać jej tak jak on. bała się, więc kłamała.
|
|
 |
|
Ta tęsknota, której już nie odczuwam na co dzień, pojawia się niekiedy znikąd. I to z taką siłą, jakby mnie chciała szmata rozpierdolić od środka. ;< // bursztynek
|
|
 |
|
Dać Ci dobrą radę? Nigdy nie podejmuj decyzji nocą. W dzień wszystko wygląda inaczej.
|
|
 |
|
Teraz wiem że każda chwila spędzona z Tobą, jest po to żebym poczuła jak to jest, naprawdę być szczęśliwą.
|
|
 |
|
Miłość lubi spontaniczność. Klucz tkwi w znalezieniu proporcji między emocją, a rozsądkiem. Impulsem, a odpowiedzialnością. Jeśli czegoś zapragnę i odpowiednio zaplanuje, na pewno się uda. Jest we mnie niezachwiane poczucie, że cokolwiek się wydarzy w moim życiu, gdziekolwiek wyląduje, wszędzie znajdę pomysł na spełnienie. Znajdę swoja drogę i będę po niej pewnie szła.
|
|
 |
|
O miłości zapominasz po dwóch miesiącach, o dużej miłości zapominasz po dwóch latach, a wielka miłość zmienia całe życie.
|
|
|
|