 |
chce mu powiedzieć, że jest dla mnie najlepszy,
i zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć.
|
|
 |
bo tu chodzi o to,
by mieć wokół siebie tych cenniejszych, niż złoto.
|
|
 |
i Twój uśmiech widniejący tam gdzie moje sny.
|
|
 |
Ostatnio czuję takie wielkie NIC, a chciałabym czuć cokolwiek,
chociażby wściekłość..
|
|
 |
w tłumie idiotycznych kombinacji i poharatanych serc.
|
|
 |
... a potem przez kilka godzin moje serce szybciej biło,
a na twarzy pojawił się uśmiech, taki szczery,
taki że aż boli szczęka i brzuch i chcesz przestać
ale nie możesz, po prostu ...
|
|
 |
- Tęsknię 70 sekund na minutę, 90 minut na godzinę, 500 dni w roku.
- Była niewinną cnotką, a teraz jest królową burdelu.
|
|
 |
To, że płaczę czasem, nie znaczy, że jestem słaba!
To, że nie uśmiecham się zawsze, nie znaczy, że nie jestem szczęśliwa!
To, że marzę często, nie znaczy, że nie patrzę realnie!
To, że kocham za mocno, nie znaczy, że można mnie ranić!
To, że nienawidzę, nie znaczy, że jestem zepsuta!
To, że milczę czasem, nie znaczy, że nie wiem co powiedzieć!
To, że nie wiem co robić, nie znaczy, że nie wiem jak żyć!
|
|
 |
Mam jeszcze czas na wielką miłość.
Mam jeszcze czas na bycie rozsądną.
Mam jeszcze czas, żeby się wyspać.
Mam jeszcze czas na bycie grzeczną dziewczynką.
Bo teraz jest mój czas.
|
|
 |
To przecież tylko Internet. Otworzyła folder, w którym przechowywała wszystko e-maile od Niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia. Program pytał: Czy jesteś pewny, że chcesz usunąć wiadomości? (tak/nie). Siedziała chwilę nieruchomo wpatrując się w ekran. Idiotyczne pytanie! – pomyślała z wściekłością. Nagle poczuła się tak, jakby od jej odpowiedzi zależało czyjeś życie. Kliknęła na ‘tak’. Nic się nie wydarzyło. Świat istniał dalej. Widownia odetchnęła z ulgą.
|
|
 |
Miliard uderzeń na sekundę ,oczy błyszczące nawet w ciemnościach...
i ta pewność, że ktoś zawsze trzyma ciebie za rękę!
Pierdolę te wasze wyścigi, kolorowe drinki w wyborowym towarzystwie pchlarzy
i najbardziej wylansowanych osób w mieście.
Żadnego wyścigu, zero stresu.
Idę przed siebie bez najmniejszej już ochoty oglądania się...
|
|
 |
Mogę w niebogłosy śpiewać, fruwać nad dachami
Wokół kwitnącego drzewa tańczyć godzinami.
|
|
|
|