 |
Chciałabym cię nienawidzić. Chcę cię nienawidzić. Próbuję cię nienawidzić. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym cię nienawidziła. Czasami myślę, że cię nienawidzę, a potem cię spotykam i…
|
|
 |
Cudem jest zapomnieć Cię na chwilę albo dwie.
|
|
 |
''prosisz o drugie życie chociaż nie potrafisz żyć.''
|
|
 |
Ja to ja, i tylko ja wiem co na prawdę czuję
|
|
 |
Wracam do domu. Na ustach mam jeszcze lekki posmak spalonego przed chwilą papierosa. Bez żadnego słowa mijam kuchnię i odrzucam pytanie mamy, czy mam ochotę na kakao. Zamykam się w łazience. Długie włosy spinam w niezdarny kok. Przemywam twarz wodą i odruchowo spoglądam w lustro. "Zmieniłaś się" - szepczę sama do siebie, czując drżenie chłodnych dłoni. Spoglądam na pokaleczone ręce i z ironicznym uśmiechem wycedzam przez zęby krótkie: "Przegrałaś to, mała." // fumik
|
|
 |
Dotarło do mnie, ze lubię być sama. Uczucie pustki, gdzieś wyparowało. Skupiłam się na sobie, na pracy, na rodzinie, na psie i kocie. Smuci mnie, gdy słyszę dziewczyny, które nie mogą żyć bez faceta, bez jego adoracji. Współczuje im, że mają tak niską samoocenę. Uzależnienie od drugiej osoby, bo żeby iść do kina, bo sylwester się zbliża, bo samemu to tak głupio. Często w rozmowach ze znajomymi, przejawiają się tematy seksu.. Człowieka zaczynamy traktować jak kawał mięsa, a wy jesteście razem? Nie, nie, my się spotykamy. Wciąż czekamy na lepszy materiał na drugą polówkę, zadowalamy się byle czym, bo byle jak żyjemy, jemy byle co i tak wygląda cale nasze życie. Możemy razem mieszkać, pranie, sprzątanie, gotowanie i seks. Dzisiejsze czasy mi się nie podobają. Nie lubię tego. // fumik
|
|
 |
To pochłania jak patrzenie w zachód słońca późną jesienią i w środku lata, jak Katowice wieczorami i Łódź o poranku, jak zapach Jego perfum i wypuszczanie dymu papierosowego. Jak wersy Kaliego i ryk motocykla, jak intensywny zapach Jej perfum i czerwień szminki. Pochłania jak Warta, jak chęć wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów i smakuje jak moja miłość do bananowego Kubusia. Jest tyle porównań, tak Cię szanuję a Ty odchodzisz i wracasz, zostajesz na chwilę, jak dźwięk skrzypiec na Gdańskiej Starówce, trwasz chwile i znikasz znów za rogiem jak błysk tego brązowego oka, znikasz miłości. /piercingforever
|
|
 |
Życie nas nie oszczędza. Co chwilę rzuca nam pod nogi kłody, a my musimy umieć je przeskakiwać. Zabiera nam szanse i powodzenie, i pozostawia z kruchą nadzieją. Wywiera na nas presję, czasami doprowadza do szantażu, jednym słowem - jest nieobliczalne. Mam wrażenie, że czasami życie robi na nas pewnego rodzaju test sprawdzający wytrzymałość. Odbiera nam coś ważnego, obdarowuje czymś niepotrzebnym, psuje, niszczy i zapisuje postępy swojego doświadczenia. W moim przypadku najczęściej wygląda to tak: reakcja - żadna, skutki - obiekt padł i nie wstaje, wnioski - życie jest najokrutniejszą formą daną ludziom przez Boga, ludzie są zbyt słabi, nie walczą, poddają się, liczą na cud, ale świat to nie jest druga Kana Galilejska, to obszar, w którym rządzimy my sami, z własnymi słabościami, lękami i zbyt słabą wiarą. Życie przemija, a my leżymy i czekamy na swoją kolej. A to chyba nie o to chodzi, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
nie zdawałam sobie sprawy, że można tak bardzo za kimś tęsknić, że serce się rozpada z bólu.
|
|
 |
po co jest to wszystko skoro znów wybucham gniewem?
|
|
 |
popatrz jak czas zmienia.
|
|
|
|