 |
I tak idę przez życie oglądając się wstecz.. z Twojego powodu rzecz jasna. //bereszczaneczka
|
|
 |
I nie myśl sobie, że doceniłam Ciebie dopiero po stracie. Ceniłam od zawsze, cokolwiek się nie działo, czy było dobrze, czy źle. Tyle tylko, że samotność przychodzi tak nagle, gwałtownie jak śmierć. Nie spodziewamy się tego najgorszego i zawsze zakładamy opcje "zrobię to jutro", "powiem to jutro", a czasem to owe jutro nigdy nie nadchodzi. Na nic wtedy już słowa.. Pozostaje jedynie smutek, chłód samotności i gorzka świadomość tego, że to co nie wypowiedziane, pozostanie już na zawsze niedopowiedziane. //bereszczaneczka
|
|
 |
Patrząc wstecz dostrzegam, iż mnóstwo czasu zmarnowaliśmy na różnego rodzaju foszki i dąsy. Gdybym wtedy wiedziała, że pewnego dnia Ciebie zabraknie z pewnością wybaczałabym więcej, uśmiechała się częściej, a każdą chwilę z Tobą spędzona celebrowałabym tak, jakby miała być tą ostatnią chwilą życia. //bereszczaneczka
|
|
 |
Kiedy zamykam się w Twoich ramionach, ukołysana w bezsenny czas, koszmar oddala się i mogę uśmiechać się przez sen.
|
|
 |
20:20 - a ja wciąż w nadziei trwam.. //bereszczaneczka
|
|
 |
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia, runęłam w nią rozkładając ramiona. Dziś jestem jej.
|
|
 |
Rozmawiać o niczym, pić zimne piwo i kochać się, cały dzień i całą noc. Chodź.
|
|
 |
Wyobraźnia zazdrosnej kobiety nie zna granic. Tak jest ze mną.
|
|
 |
Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego.
|
|
 |
Zamienię Cię w koraliki, które zawsze mam.
|
|
 |
A teraz siądź koło mnie, będę opowiadać czary Ci i tylko siądź koło mnie, takich rzeczy nie usłyszał nikt.
|
|
 |
|
trzecia w nocy, zamknięte powieki, Jego oddech na twarzy, wersy Chady, za dużo słów o tak dużym znaczeniu i uczucie, które przerastało nawet moje, podobno dzielne, serce.
|
|
|
|