 |
Siódma rano. Miasto budzi się do życia po tej przerwie świątecznej. Wielki chaos. Wszyscu gdzieś jadą , skądś wracają , niesamowite korki na zaśnieżonych ulicach widocznych z okna mojego pokoju. Nie. Nie siedzę na parapecie z kubkiem zielonej herbaty. Stoję na zimnych kafelkach opierając swoje łokcie na parapecie i czołem stykając mroźnej szyby. Nie patrzę też w daleką odchłań. Mój wzrok skupia się tylko i wyłącznie na Jego fotografi , którą trzymam twardo w ręce , z którą się nie rozstaję , ani na chwilę. Lubię być przy Nim , tak blisko. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Leżała pod pachnącym drzewkiem choinkowym w pokoju. Oplątana różnokolorowymi światełkami i srebrzystymi łańcuchami. Uśmiechając się sama do siebie , nuciła jakąś wesołą piosenkę i pochłaniała kolejne czekoladowe, wysokokaloryczne cukierki , które zrywała z choinki , nie dopuszczając do siebie myśli , że po świętach może wyglądać jak hipopotam. Przypomniała sobie słowa , które jej babcia ciągle powtarzała jej starszej siostrze ; ' co ta miłość robi z ludźmi?.' |imagine.em.and.you|
|
|
 |
I nie mogę powstrzymać łez wzruszenia i nie mogę opanować ciągle pulsujących skroni pod napływem różnych myśli o Jego miodowych oczach , o oczach faceta , przez którego nie mogę w nocy zmrużyć oka. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Chciałabym robić Ci poranną kawę, czuć Twój zapach wciąż na swojej skórze, obserwować Twoje rzęsy, gdy śpisz i mieć pewność, że zawsze, kiedy będę chciała się cofnąć, trafię w Twoje silne, bezpieczne ramiona... < 3
|
|
 |
- a czy jestem dla Ciebie ważny?
-tak, jesteś dla mnie tym czym czekolada dla nutelli. wszystkim.
|
|
 |
-o czym myślisz?
-o życiu.
- i co wymyśliłaś? -
że zajebiste jest.
-niedawno mówiłaś co innego.
-niedawno nie było jego.
|
|
 |
A gdy na śniegu będę rysować serduszka, nie pytaj o nic. tylko dorysuj w nich nasze inicjały i mocno mnie przytul .. . ! ; **
|
|
 |
- Co ja w nim widzę?
- Mężczyznę. To takie coś, co nam, kobietom jest niezbędne do życia.
|
|
 |
Jesteś największym zaskoczeniem mojego życia. Nawet nie wiesz co czuję, gdy na Ciebie patrzę. Mam wrażenie, że serce zaraz wyskoczy mi z piersi, a w brzuchu zalęgło się stado motyli. Nigdy nie sądziłam, że to właśnie Ty będziesz tą wyjątkową osobą, a jednak..
|
|
 |
straciłam szansę na posiadanie Twoje serca. tylko ze względu na to, że nie potrafiłam, popatrzeć na Twoje tęczówki, spod wachlarza moich rzęs. tylko dlatego, że nie miałam śmiałości kołysać przed Tobą moimi lichymi biodrami. nie potrafiłam, zarzucać włosami na plecy. nie byłam w stanie wykonywać tych wszystkich, dennych sztuczek, które mogłyby Cię uwieźć. nie miałam śmiałości. w przeciwieństwie do niej. ona była w stanie uwieść Cię. przecież nikt nie dorówna temu, jak perfekcyjnie wyglądają jej nogi w tej skąpej miniówce, ani temu jak ochoczo, zgarnia kosmyki swoich tlenionych włosów z czoła.
|
|
|
|