 |
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
 |
Leżąc obok Ciebie mogłabym tak trwać Zamknąć oczy, czuć Cię całą wieczność
|
|
 |
Wieczorami będziesz myśleć o złych ruchach i źle postawionych krokach dążąc do spełnienia własnych marzeń. Będziesz obwiniać się, a gryząc wargi do krwi zagłuszać krzyk poduszką. Będziesz dusić się przeszłością, tamtym powietrzem i zapachem krążącym wokół.
Będziesz taki jak ja, wrak człowieka, już nigdy do końca nie odzyskasz tego,
co choć raz w życiu straciłeś. / Z blogu, Endoftime.
|
|
 |
Kto choć raz nie przekonał się na własnej skórze o czymkolwiek,
nie ma prawa przewracać następnej strony bez przeczytania przynajmniej zdania jej wstępu. / Z blogu, Endoftime.
|
|
 |
Miało być inaczej. Teraz wszystko się pląta. Dlaczego myślisz, że to, co mówisz jest bez znaczenia? Że i tak Twoje słowa nikogo nie obchodzą? Tak nie jest. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że swoimi słowami ranisz innych, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Próby charakteru między nami zakończyły się totalnym fiaskiem. Ale dalej brniemy w tą przyjaźń... Dlaczego? [uCs]
|
|
 |
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że już nigdy mnie nie zawiedziesz. / Endoftime.
|
|
 |
Ile jeszcze możesz dać od siebie, nim zabijesz wszystko w sercu?
|
|
 |
I wanna be somebody else.
|
|
 |
Zdałam sobie sprawę, że niczego już nie naprawię. Nie wrócę, nic nigdy nie będzie takie samo. Już nigdy Twój promienny uśmiech nie poprawi mi humoru, a Twoje ciepłe dłonie nie otrą moich łez. Zostają tylko wspomnienia, że gdy po każdym ciężkim dniu, Ty potrafiłeś mnie przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. I tylko Tobie w to wierzyłam. Dlaczego? Bo gdy to mówiłeś, nazajutrz rzeczywiście tak było. [uCs]
|
|
 |
Czasem trzeba schować maskę tchórza i stanąć twarzą w twarz temu, co nieuniknione. Czasami po prostu trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że zbyt długo tkwimy w miejscu i dajemy pomiatać się ludziom, którzy nie pozwalają nam się rozwinąć. Czasami to, co nazywamy miłością, tak naprawdę jest toksyczną znajomością, którą powinniśmy zerwać. Kiedyś się tego pozbędę. Kiedyś będę wolna. Ale jeszcze nie teraz... [uCs]
|
|
 |
Słyszysz te szepty? Czujesz ten wzrok? Czujesz obecność tych ludzi, których mijasz na co dzień? Tych ludzi, którzy kiedyś byli dla Ciebie ważni? A teraz stać Was tylko na zdawkowe "cześć"? I kuje Cię coś w sercu. I chcesz podejść. I chcesz porozmawiać ale nie możesz. Nie możesz, bo coś Cię zatrzymuje. Nie możesz, bo... się boisz? Ale czego? Przecież nie zrobią Ci krzywdy. Najwyżej Cię odrzucą. Właśnie. Odrzucą. Ponownie. I tego boisz się najbardziej... [uCs]
|
|
|
|