ludzie często pytają mnie co bym zrobiła gdybym spotkała go teraz na ulicy ..
a ja zawieszam się wtedy i szczerze nie wiem co odpowiedzieć..
chyba nie ma sensu rozgrzebywać starych ran,więc po prostu spokojnie bym obok niego przeszła..posyłając mu jedynie taki uśmiech który był specjalnie dla niego.
doskonale wiem że po tym by mnie rozpoznał,co więcej odeszłabym z ogromną satysfakcją.
Nie była w stanie wyrazić bólu który przepełniał ją od środka gdy go straciła..Pustka i tęsknota które wyżerały ją od środka stały się jej najgorszą zmorą.
NIE SPOSÓB MAM WSZYSTKIM PODZIĘKOWAĆ, BO JEST TEGO TYLE, WIĘC PODZIĘKOWAŁAM TYLKO PRZY WPISACH DLA MNIE. DZIĘKUJĘ WIĘC TU I CHOLERNIE MI MIŁO, ŻE AŻ TYLE OSÓB CHCIAŁO ZŁOŻYĆ MI ŻYCZENIA. JESTEŚCIE MEGA WSPANIALI. ;*