głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika naacpaanaamuzykaa

Nie będzie innych  nie w naszym życiu  nie w tej codzienności  którą sobie utkamy. Bez zbędnych zasad. Ja  mając za jedynie okrycie ciała potargane i pokręcone włosy. On z światłem księżyca na klatce piersiowej  spalając papierosa. Będzie dym i nikt nie będzie napierdalał  że śmierdzi. Będziemy blisko  najbliżej i na ustach wszystkich zarazem  ignorując to na jeszcze większą skalę  niż teraz.

definicjamiloscii dodano: 18 stycznia 2013

Nie będzie innych, nie w naszym życiu, nie w tej codzienności, którą sobie utkamy. Bez zbędnych zasad. Ja, mając za jedynie okrycie ciała potargane i pokręcone włosy. On z światłem księżyca na klatce piersiowej, spalając papierosa. Będzie dym i nikt nie będzie napierdalał, że śmierdzi. Będziemy blisko, najbliżej i na ustach wszystkich zarazem, ignorując to na jeszcze większą skalę, niż teraz.

W końcu udało mi się zalogować! Działanie moblo  na propsie   ale sentyment i przywiązanie idzie swoją drogą. W gorszych moblowych chwilach możecie mnie znaleźć na flakerze  a tymczasem nadrabianie zaległych wpisów.

definicjamiloscii dodano: 18 stycznia 2013

W końcu udało mi się zalogować! Działanie moblo "na propsie", ale sentyment i przywiązanie idzie swoją drogą. W gorszych moblowych chwilach możecie mnie znaleźć na flakerze, a tymczasem nadrabianie zaległych wpisów.

może tęsknisz? ja też tęsknie  rozjebałeś serce mi na części pierwsze  jakieś milion razy milion  razy więcej więcej...

congratulations dodano: 17 stycznia 2013

może tęsknisz? ja też tęsknie, rozjebałeś serce mi na części pierwsze, jakieś milion razy milion, razy więcej więcej...

być może istnieją czasy piękniejsze  ale te są nasze.

congratulations dodano: 17 stycznia 2013

być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.

zrozumiałam  że ostatnio potwornie się do nich zbliżyłam nie zauważając tego. zamknęłam oczy i przez chwilę zobaczyłam na powiekach te wszystkie momenty  w których było mi ciężko  a jednak oni sprawiali  że zapominałam o zmartwieniach. dotarło do mnie  że czy mi się to podoba  czy nie  stali się oni taką moją drugą rodziną. może to brzmi banalnie  ale znalazłam się w samym środku grupy ludzi  którzy  kiedy się na nich spojrzy z boku  wyglądają całkiem zwyczajnie  może nawet czasem odpychają od siebie niektórych ludzi  może i wiedzą jak na prawdę zdenerwować innych swoimi wygłupami i nieraz nie potrafią zachować się w danej sytuacji  ale kiedy wejdzie się w ich krąg rozumieją bez słów i dają takie poczucie bezpieczeństwa  poczucie  że gdzieś jest twoje miejsce  poczucie  że gdzieś przynależysz. wiedziałam  że już kiedyś należałam do takiej formy rodziny  ale nie sądziła że jeszcze kiedyś coś takiego napotkam.może też dlatego nie zauważyłam  jak wiele dla mnie znaczą. cz2.schowalimimisia

schowalimimisia dodano: 13 stycznia 2013

zrozumiałam, że ostatnio potwornie się do nich zbliżyłam nie zauważając tego. zamknęłam oczy i przez chwilę zobaczyłam na powiekach te wszystkie momenty, w których było mi ciężko, a jednak oni sprawiali, że zapominałam o zmartwieniach. dotarło do mnie, że czy mi się to podoba, czy nie, stali się oni taką moją drugą rodziną. może to brzmi banalnie, ale znalazłam się w samym środku grupy ludzi, którzy, kiedy się na nich spojrzy z boku, wyglądają całkiem zwyczajnie, może nawet czasem odpychają od siebie niektórych ludzi, może i wiedzą jak na prawdę zdenerwować innych swoimi wygłupami i nieraz nie potrafią zachować się w danej sytuacji, ale kiedy wejdzie się w ich krąg rozumieją bez słów i dają takie poczucie bezpieczeństwa, poczucie, że gdzieś jest twoje miejsce, poczucie, że gdzieś przynależysz. wiedziałam, że już kiedyś należałam do takiej formy rodziny, ale nie sądziła,że jeszcze kiedyś coś takiego napotkam.może też dlatego nie zauważyłam, jak wiele dla mnie znaczą./cz2.schowalimimisia

dość dawno nie dodałam nic swojego i szczerze mówiąc  to wątpiłam  że w najbliższym czasie uda mi się coś stworzyć. mimo to siedząc w pokoju w niedzielny wieczór zebrało mi się na rozkminianie tego  jak jest teraz  tego  co się pozmieniało oraz tego  jak szybko mijają mi dni. byłam całkowicie świadoma  że ostatnio trochę się pogubiłam  trochę dorosłam  zaczęłam postrzegać życie zupełnie inaczej. próbując się odnaleźć  zaczęłam myśleć o miłości  której tak bardzo mi ostatnimi czasy brakuje i mimo wszystko sprawiało to  że szukałam jej wszędzie. jak to oczywiście w takich momentach bywa  nie znalazłam nigdzie nawet jej namiastki. jednakże siadając dzisiaj przed laptopem poczułam  że myśli same odpływają mi w stronę moich przyjaciół. pofrunęły one w stronę  nad którą dawno się nie zastanawiałam. uświadomiłam sobie  że za każdym razem  kiedy próbowałam się odnaleźć we własnym życiu oni byli przy mnie wspierając mnie  próbując pomóc  chociaż ja sama za bardzo nie wiedziałam  co mi jest. cz1

schowalimimisia dodano: 13 stycznia 2013

dość dawno nie dodałam nic swojego i szczerze mówiąc, to wątpiłam, że w najbliższym czasie uda mi się coś stworzyć. mimo to siedząc w pokoju w niedzielny wieczór zebrało mi się na rozkminianie tego, jak jest teraz, tego, co się pozmieniało oraz tego, jak szybko mijają mi dni. byłam całkowicie świadoma, że ostatnio trochę się pogubiłam, trochę dorosłam, zaczęłam postrzegać życie zupełnie inaczej. próbując się odnaleźć, zaczęłam myśleć o miłości, której tak bardzo mi ostatnimi czasy brakuje i mimo wszystko sprawiało to, że szukałam jej wszędzie. jak to oczywiście w takich momentach bywa, nie znalazłam nigdzie nawet jej namiastki. jednakże siadając dzisiaj przed laptopem poczułam, że myśli same odpływają mi w stronę moich przyjaciół. pofrunęły one w stronę, nad którą dawno się nie zastanawiałam. uświadomiłam sobie, że za każdym razem, kiedy próbowałam się odnaleźć we własnym życiu oni byli przy mnie wspierając mnie, próbując pomóc, chociaż ja sama za bardzo nie wiedziałam, co mi jest./cz1

Twój oddech na mojej szyi  Twoje dłonie błądzące po moim ciele  moje serce przy Tobie..   maniia

maniia dodano: 13 stycznia 2013

Twój oddech na mojej szyi, Twoje dłonie błądzące po moim ciele, moje serce przy Tobie.. / maniia

Zapytał mnie wczoraj  czy wierzę w bajki.  W bajki?  wydukałam zdziwiona.  Wierzysz w to  że zrobiłem to ciasto?  mruknął  po czym złapał mnie za rękę  bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony  ja pokręciłam głową  może trochę pochopnie  bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania  kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii  tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów  ich walkę i to  że wszystko wydawało Ci się takie piękne  mimo złej macochy czy innej hieny  dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz  czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki  kiedy przeżywam jedną z nich?

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2012

Zapytał mnie wczoraj, czy wierzę w bajki. "W bajki?" wydukałam zdziwiona. "Wierzysz w to, że zrobiłem to ciasto?" mruknął, po czym złapał mnie za rękę, bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony, ja pokręciłam głową, może trochę pochopnie, bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania, kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii, tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów, ich walkę i to, że wszystko wydawało Ci się takie piękne, mimo złej macochy czy innej hieny, dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz, czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki, kiedy przeżywam jedną z nich?

Pół godziny po tym  jak miałam już wrócić  w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę.   Zaraz się zbieram   mruknęłam  rozłączając się.   Nie   usłyszałam  czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach.   Muszę iść  mówię Ci to od godziny.   Uśmiechnął się cwaniacko.   Słyszę i już mówiłem  że puszczę Cię najwyżej jutro.   Muszę...   zaczęłam  kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko  gdy na sekundę rozluźnił uścisk.   Nie bawię się tak   oznajmił  znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie.   Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę   zaszantażowałam w końcu ze śmiechem.   Wrócisz...

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Pół godziny po tym, jak miałam już wrócić, w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę. - Zaraz się zbieram - mruknęłam, rozłączając się. - Nie - usłyszałam, czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach. - Muszę iść, mówię Ci to od godziny. - Uśmiechnął się cwaniacko. - Słyszę i już mówiłem, że puszczę Cię najwyżej jutro. - Muszę... - zaczęłam, kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko, gdy na sekundę rozluźnił uścisk. - Nie bawię się tak - oznajmił, znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie. - Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę - zaszantażowałam w końcu ze śmiechem. - Wrócisz...

Różnimy się tym  że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy  wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów  zasad  na przekór  a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego  który podobno jest taki niezniszczalny i silny  a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego  który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie  ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara  a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Różnimy się tym, że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy, wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów, zasad, na przekór, a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego, który podobno jest taki niezniszczalny i silny, a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego, który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie, ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara, a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

Ja nie chciałam być wzorem  nie domagałam się tego  może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym  omylnie rozumiana  bo ja chciałam być najlepsza  tak  lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam  bo ja naprawdę słucham  ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby  pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach  bo to  że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu  nie znaczy  że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi  że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie  bo to  że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy  że tego nie było do cholery.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Ja nie chciałam być wzorem, nie domagałam się tego, może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym, omylnie rozumiana, bo ja chciałam być najlepsza, tak, lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam, bo ja naprawdę słucham, ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby; pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach, bo to, że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu, nie znaczy, że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi, że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie, bo to, że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy, że tego nie było do cholery.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć