 |
|
Przepraszam, że jestem często egoistyczny, nadopiekuńczy, chorobliwie zazdrosny, wredny, pyskaty, infantylny. Przepraszam, że często pracuję do późna, a potem od razu zasypiam. Powinienem też cię przeprosić za to, że ze wszystkim cię kontroluję. A i za to, że pilnuję twoich nie obfitych posiłków. Może jeszcze za to, że zbytnio się o ciebie martwię, nawet gdy nie mam powodu. Przepraszam, że za często mówię, że cię kocham, a jeszcze częściej na ciebie krzyczę. O, jeszcze wybacz mi to, że wywołuję kłótnie o nic. A najbardziej chciałbym, abyś wybaczyła to, że padło akurat na mnie./sm
|
|
 |
|
nie,nie kochamy się przecież nie jesteśmy zdolni do takich uczuć.My,wiecznie naćpani,pijani,z przerwami w życiorysach mniejszymi i większymi z wątpliwymi zasadami moralnymi.My tylko się pieprzymy i sypiamy ze sobą,tworząc swoją własną wspólną przestrzeń,wplatając się wzajemnie w swoje ramiona,jak gdybyśmy chcieli złączyć się w jedność,wniknąć w siebie,być bliżej i bliżej.My tylko patrzymy na siebie i rozbieramy się wzrokiem a potem,potem rozchodzimy się i ranimy innych którzy chcieliby nas pokochać,obdarzyć nas uczuciami,nie warto,niepotrzebnie.Nie ma nas,jestem ja i jesteś ty i są prochy,jest alkohol i morze jointów,i są setki twoich dziewczyn,zaliczone,odstawione,i wiem że nie jestem jedną z nich ale to nie pomaga,bo ty też nie jesteś tym jednym,wiesz to..Ale znowu jest impreza i znowu Cię nie ma i nie ma mnie,a potem nagle gdzieś jest twoja ręka,chyba pod moją bluzką i chyba twoja druga dłoń spoczywa w mojej dłoni a ja chyba,chyba znowu Cię chcę../nacpanaaa
|
|
 |
|
za dużo , za dużo o jedną noc , o jeden uśmiech , o jeden poranek , o jeden oddech , za dużo o jedną krzywdę. Ty nigdy nie będziesz , w końcu to zrozumiałam , Ty możesz tylko bywać , za mało , za rzadko , za intensywnie. Nie będę drugą opcją , ej przecież znasz mnie , nie przywykłam do tego i nigdy nie przywyknę. / nacpanaaa
|
|
 |
|
Jest przystojny, ale ma coś jeszcze - tego wydestylowanego diabła, który chowa mu się w oczach.
|
|
 |
|
Okryj mnie kocem i przytul tak jakbyśmy mieli widzieć się ostatni raz. Usiądźmy na parapecie i ponownie wykłócajmy się kto kocha bardziej. Nazywaj mnie żabką czule kąsając w szyję. Rozpalaj mnie, dotykaj, pieść, całuj - przecież jestem tylko twoja. A co najważniejsze wróć Ty, prawdziwy Ty, a nie obecny drań sprawiający ból. / slonbogiem
|
|
 |
|
Szmać na mnie jeżeli sprawia ci to aż tak wielką przyjemność, ale powiedz coś na moich to przysięgam na każdą wlaną kroplę w siebie alkoholu, że rozkurwie twój pudrowy ryj. / slonbogiem
|
|
 |
|
Twój najważniejszy błąd? popełniłaś Go wtedy, gdy podniósł na Ciebie rękę, a chwilę po tym pozwoliłaś mu na to by Cię objął. popełniłaś Go wtedy, gdy dałaś mu kolejną szansę, wierząc, że się zmieni. / veriolla
|
|
  |
|
` byłam w Niego zapatrzona jak w obrazek. Imponował mi swoim zachowaniem, chociaż przeważnie popełniał duże błędy. Chciałam być taka jak on, chciałam mu imponować. Pragnęłam by zwrócił na mnie uwagę, dlatego robiłam wszystko o co tylko poprosił. Stawałam na głowie, rzęsach, włosach i paznokciach tylko po to, aby wreszcie usłyszeć od niego jakąkolwiek pochwałę. Zawsze próbowałam mu pomóc kiedy był w potrzebie, chociaż nigdy nie poprosił mnie o pomoc. Chciałam śmiać się w momencie jego szczęścia, ale on nigdy nie pokazywał mi, że coś w jego życiu się układa.Pragnęłam dla niego wszystkiego co tylko najlepsze. Był dla mnie wszystkim, a ja dla niego tylko rodzoną siostrą, którą obwiniał za śmierć mamy. Tak, dzięki jej śmierci dzisiaj jestem z Wami. / abstractiions.
|
|
  |
|
` ostatnim Twoim oddechem chciałabym zabić siebie. Chcę udusić się Twoim zapachem i umierać z Tobą w moim układzie nerwowym. Chcę zaćpać się Tobą, pozwól mi na tą ostatnią chwilę przyjemności. / abstractiions.
|
|
  |
|
` od rana do nocy kochałam się w Tobie rozbudzając kolejne chęci bycia w jednym miejscu, o jednej porze z jedną myślą by znów wrócić do przeszłości, która pomimo tylu wad tak bardzo nas pociągała. / abstractiions.
|
|
  |
|
` lubię Twoje ręce na moich biodrach i Twój oddech na plecach. Lubię Twoje usta ociekające namiętnością po mojej szyi. Lubię Twój umięśniony brzuch przytknięty do mojego i lubię Twoją klatkę piersiową na moich piersiach. Lubię Twoje oczy zamykające się podczas naszego pierwszego pocałunku i uśmiech po pierwszym stosunku. Lubię to wszystko w Tobie. / abstractiions.
|
|
  |
|
` zawsze kiedy chcę się związać z kimś, mam z tym przypal. / Pezet.
|
|
|
|