 |
|
powietrze elektryczne, pełne emocji w twoim pokoju
kiedy słuchasz efektów tej nocy
słyszę kroki, ktoś wyrósł jak z podziemi, słyszę
'dobry wieczór, dokumenty, ręce wyjmij z kieszeni'
|
|
|
|
może to dziwne ale lubię noce
lubię ten mrok który narasta jak już zniknie słońce
|
|
|
|
Żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza
i krzyczysz chwilo proszę bądź wieczna
|
|
|
|
próbuje znaleźć sens lub chce do snu się zmusić,
ktoś kogoś rzucił, ktoś płacze, ktoś się kocha, ktoś bije,
ktoś odgania stres tańcem
ty daj mi rękę, chodźmy na spacer
warszawską, wiosenną, ciepłą nocą, która dla nas płacze
|
|
|
|
lubię włóczyć się po mieście, wiesz o tym doskonale
przy świetle latarń myśleć o moim mieście
i mam nadzieję, że nie boisz się deszczu
wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu
|
|
|
|
Oddałem tyle ile przez lata uzbierałem
Chciałem być normalnym chłopakiem, a nie panem
Nie z teczkami i nie w czarnych garniturach
Wiesz, bo ja wole chować się w osiedla murach
Nie mów mi wiec co jest dobre, bo to bzdura
Pomyliłeś się...powiedziałem ci to bzdura
|
|
|
|
Stań tu, wyczuj świata puls, a potem rytm pław
Mówią jedna bitwa, ja mówię każdy moment
|
|
|
|
od lat mówią mi, ciągle mówią, mówią
|
|
|
|
I wierzysz w ideały z którymi dorastałeś
Mówisz walczysz lecz napotykasz na ścianę
Wiem, że dam sobie radę, wiem że przeżyję
Bo oczy mam otwarte i szanuje życie, które mam
|
|
|
|
Patrzą mi na ręce, mówią mi znawcy świata
Jak mam żyć, bym pod reguły się podstawiał
|
|
|
|
Masz niewyparzony ryj mój rym działa jak gaśnica
|
|
|
|
To płonie jak napalm i wróży wam koniec świata
|
|
|
|
Dodaj komentarz
