 |
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto.
|
|
 |
nie chcę więcej kochać, skoro tak ma wyglądać miłość.
|
|
 |
To my razem się zabijaliśmy, z dnia na dzień coraz bardziej.
|
|
 |
Czasami czuję się jak ziarnko pisaku na pustyni, które nie robi różnicy gdy jest, i gdy go nie ma.
|
|
 |
twierdzisz, że nigdy się nie zmieniłam ? ja po prostu jestem sobą od początku do końca. nie zmieniam się, tylko dlatego, że ktoś tak chce. jeśli masz z tym problem, to wiesz gdzie są drzwi. [ yezoo ]
|
|
 |
nie pytaj Mnie, dlaczego nie weszłam w nowy związek. z jakiego powodu odrzuciłam chłopaka, który sprawiał wrażenie sympatycznego. czemu jestem skryta, a mimo to noszę na twarzy uśmiech. jak to możliwe, że chętnie pomagam innym, a samej sobie nie pozwalam. dlaczego wciąż tutaj jestem, choć tak naprawdę nie potrafię w tym trwać. odpowiedź jest prosta - ja tylko dobrze udaję, że żyję. [ yezoo ]
|
|
 |
- musisz obiecać Mi jedno. - wszystko, czego zechcesz. - kochaj Mnie. - oczywiście ! - wiecznie.. - a co, jeśli umrę ? - gdybyś naprawdę Mnie kochał, nigdy nie zadałbyś tego pytania. bo nie kocha się ciałem, lecz duszą.nie musisz stać obok i szepcząc wyznawać Mi miłość, ja muszę to czuć. [ yezoo ]
|
|
 |
Znalazłeś we mnie to, czego szukać innym się nie chciało.
|
|
 |
jak mogłam powiedzieć 'nie', kiedy każda komórka Jego ciała cicho prosiła mnie o 'tak'? jak miałam opierać się przez pocałunkami, skoro moje wargi bezwzględnie je uwielbiały? jak mogłam nie zrzec się wolności, gdy w grę wchodziło uwięzienie w Jego sercu?
|
|
 |
najważniejszy był Jego uśmiech, gdy nad ranem odnajdywał mnie tuż obok.
|
|
 |
zakończyłam masę znajomości, wiele z nich niebywale zażyłych i wydawać by się mogło, trwałych. zerwałam kontakt, przestałam dzwonić i pytać, co słychać. nie zapomniałam - wciąż pamiętam niektóre z potężnych rozkmin, wspólne plany, drobne marzenia. w którymś momencie zrezygnowałam z kilkuletniej pasji i choć dla wielu może się wydawać, iż pozostał po niej tylko jeden obszerny folder ze zdjęciami oraz kilka dyplomów, to w mojej duszy też ma swoją szufladkę. rozstałam się z kimś, kogo kochałam, i dotąd nie wypaliło się to do końca. przez to wszystko, żyję chwilą, teraźniejszością. przy każdej próbie zaplanowania czegoś z zapasem, przeprowadzki w przyszłość, poukładana w moim sercu przeszłość wypadała z szafek. uciekam, mając nadzieję, iż zostawię to tam gdzie powinnam - za sobą, że nie pójdzie w moje ślady, a zostanie zapomniane.
|
|
|
|