 |
|
maksymalnie uwielbiam te dni, kiedy mamie zbliża się okres i dojebie się na cały dzień do tematu, powiedzmy naczyń nie włożonych do zmywarki. gdy w końcu po pół godziny sprzeczek kieruję się do siebie, zahaczając po drodze do sypialni taty, który ogarniając mnie wzrokiem mimowolnie mruczy pod nosem: 'ja też nie wiem, co Ona odpierdala'.
|
|
 |
|
- już wiem dlaczego D ode mnie odszedł. - dlaczego? - powiedział mi, że boi się tego, że nie wybudzę się po operacji ? - yyy... debil. a jakiej operacji? - radykalnej. - aha. a kiedy masz? - teoretycznie mam w grudniu, jednak w praktyce w kwietniu dopiero. - o kurwa. - moc jest. - a dupek z niego, że przez to zostawił miłość swojego życia! - aj tam, najwyraźniej nie byliśmy sobie pisani. - tiaa ... kurwa dogadywaliście się jak stare dobre małżeństwo. - widocznie to za mało. - yhy ... bo ci już kurwa uwierzę. - dobra skończ już pierdolić. - no to nara. // n_e + sis
|
|
 |
|
do niedawna myślałam, że jeśli znów na swej drodze spotkam jakiegoś pana, którego imię zaczyna się na D to mu chyba z liścia dam. ale tak się na szczęście nie dało. nowy obiekt ma na imię Dariusz i w końcu jest rok starszy, do tego przystojny, wysoki i blondyn. < 3 // n_e
|
|
 |
|
słodka dziunia skurwysyna ustawia sobie takie debilne opisy, że masakra. myśli, że się wkurwię, bo uważa, że połowa jej opisów dotyczy mnie, a jak z nudów jeden wpisałam w wyszukiwarkę, to wyszła mi piosenka dokładnie o niej!
|
|
 |
|
nie ogarniam dzisiejszych dziewczyn. od tygodnia umawiamy się, że dziś idziemy do pubu i później do klubu na balety. a dziś mi każda pisze, że nie da rady. nosz kurwa zbiorową miesiączkę mają. :p // n_e
|
|
 |
|
nawet dokładnie nie wiem, kiedy to się zaczęło, lecz pozostaje ta pewność, że nie skończy się. nie pamiętam dokładnie dnia w którym została u mnie na noc pierwszy raz i tego, jak przegadałyśmy ją do samego rana. nie mam pojęcia w którym momencie moi rodzice zaczęli traktować Ją, jak swoją drugą córkę, oraz z etapu na którym siedziała u mnie z wysuszonym gardłem przeszła na ten, gdy energicznie wstaje z pytaniem czy chcę herbatę. wie, gdzie podziałam komórkę, wymiennie z pen-drivem, co chcę na urodziny, te, kolejne i jeszcze następne. zna moje uczucia, choć staram się tak precyzyjnie je tłumić. wstaje o czwartej nad ranem i odrabia polski, i to wszystko jest tak pokręcone, i te pytania czy może w końcu iść się ogarniać do szkoły, na co odpowiada mi ciche chrapanie. sprzeczki? jasne, o kołdrę. patrzę w jutro, pojutrze, w kolejny miesiąc i jakoś nie ogarniam, że mogłoby Jej tam nie być. kocham Cię mocno, krasnalu.
|
|
 |
|
To tylko miłość nie panikuj
Nie ma czego tu się bać
Przyszedł Twój czas
To tylko miłość pierwsza w życiu
Każdy z nas chce by to się przydarzyło
I odda za nią wszystko to co ma
|
|
 |
|
Kto odpowie mi na wszystkie pytania
Kto osuszy choć połowę łez
Głowa pęka od słuchania
Że miłości naszej nadszedł kres
|
|
 |
|
Ta
Prawdziwy skurwysyn nie podnosi rąk do góry
W jednej trzyma drina, drugą kręci blanta z połówy
Przeważnie jestem taki ale w ciszy przecież
Uwalniam swoje ręce
Obejmuję nimi Ciebie ...
|
|
 |
|
Spędziła z 'nowym' znajomym bardzo miły wieczór. Knajpa, kilka piw, niekończące się rozmowy. Tego jej było trzeba! :) // n_e
|
|
|
|