 |
momentami nie wytrzymuję, łzy stają się codziennością ukrywaną pod wymuszonym uśmiechem, tylko po to by nikt nie pytał co się dzieje. choć czasem tak idealnie udaję szczęśliwą dziewczynę, dla której życie jest czymś cudownym, to z dnia na dzień kruszę się coraz bardziej, może niepotrzebnie bo przecież, mam wszystko co najważniejsze, ale zrozum, brakuje mi oddechu, Jego oddechu zadedykowanego tylko dla mnie. brakuje mi ciepła tych dłoni, Jego głosu i zapachu, małego 'tęsknię' w wiadomości, dzięki któremu uśmiech na twarzy był przyjemnością..
|
|
 |
Mam ochotę skurwić ryj i w tym nagannym stanie wykrzyczeć Ci prosto w oczy, jak bardzo zjebałeś mi życie.
|
|
 |
potrzebuję kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź.
|
|
 |
I będę nieszczęśliwa jutro, pojutrze i jakoś tak zawsze.
|
|
 |
Uświadamiasz sobie, że całe szczęście, które miałaś to tylko zbiór kłamstw. Czujesz, jak ziemia osuwa Ci się spod nóg, tak jak podczas trzęsienia ziemi. I nie wiesz już nic.. Nie wiesz, gdzie iść, co robić, jak się zachowywać, żeby nie wpaść do tej otchłani, która teraz Cię dzieli między przeszłością a przyszłością. Nie wiesz, co zrobić, żeby nie utknąć i brnąć nadal w przód. I już nie wiesz, co sądzić, co myśleć, co czuć. Wiesz tylko, że nikomu więcej nie zaufasz. I to wszystko przez jedną osobę, której kiedyś oddałaś całą siebie.
|
|
 |
Dwie osoby są potrzebne, żeby dać życie. Ale tylko jedna, żeby je spierdolić.
|
|
 |
I skoro przeżyliśmy dziś bez siebie, to czemu mielibyśmy nie przeżyć jutra?
|
|
 |
Zostawiłeś dziurę tam, gdzie powinno być moje serce.
|
|
 |
Nie wiem który Ty jesteś prawdziwy.
|
|
|
|