 |
popełniłam wiele błędów, często mówiłam głupstwa i krytykowałam. ale potrafię przyznać się do błędu. szkoda, że innym przychodzi to tak ciężko. / tonatyle
|
|
 |
do niedawna wierzyłam, że świat może jeszcze odbić się od dna. w końcu zrozumiałam, że nigdy nie będzie już dobrze. ludzie nie zrozumieją, nie chcą się postarać. patrzą krzywo na drugiego, obrażają bezpodstawnie. nie szanują, nie słuchają, niszczą. uciekają w samotność wpatrując się w telefony, zamiast rozmawiać. patologia zachowuje się jak nieoszlifowany diament, a wyjątkowi ludzie nie potrafią dostrzec swojej wartości. cholernie przykry świat. / tonatyle
|
|
 |
ludzie to ignoranci. widzą wady w każdym, tylko nie w sobie. / tonatyle
|
|
 |
dziękuję skarbie za cudowne dwa lata :* pomimo że nie zawsze się dogadujemy, mamy odmienne poglądy i charaktery, kocham Cię mocno ♥ w końcu przeciwieństwa się przyciągają :)
|
|
 |
|
Jestem kobietą, która nigdy nie wybaczy mężczyźnie jednej rzeczy — innej kobiety.
|
|
 |
czasem przypadek decyduje o dalszym losie. / tonatyle
|
|
 |
mam gdzieś co o mnie pomyślą. dopóki podążam za szczęściem i czuję jego działanie, żyję po swojemu. / tonatyle
|
|
 |
gdyby istniała rekompensata za kopiowanie wpisów bez podpisywania, nie musiałabym nigdy szukać pracy. / tonatyle
|
|
 |
otworzyły mi się wszystkie dawne rany stare, te zabliźnione, tak sądziłem, i cały byłem jeszcze raz kaleczony przez to wszystko, co już raz mnie kaleczyło, a potem zabliźniały się długo moje rany, bo trudno zapominam moim winowajcom, więc goiło się to wszystko długo bardzo, żeby w tej chwili na powrót się otworzyć, i cały byłem jeszcze raz kaleczony.
|
|
 |
zrozumiałem wtedy, że przed obłędem uratowało mnie absolutne zmęczenie, absolutnie dokładne wycieńczenie. po prostu nie miałem sił na obłęd, na to, by rzucać się skądś, gdzieś, pędzić, biegać, krzyczeć, wyć, śmiać się, płakać i tak dalej, i tak dalej. nie miałem na to sił. bezsilny byłem i tylko dzięki temu, myślę, nie oszalałem.
|
|
|
|