 |
Kogo ja próbuję oszukać? No kogo? Chyba tylko samą siebie. Codziennie udaję, że pozbyłam się natrętnych myśli o Nim, ale nic z tego. Wciąż siedzi w mojej głowie, a ja wciąż nie robię nic, aby o Nim zapomnieć. A może zwyczajnie nie chcę? Może po prostu chcę dać się ponieść spontanicznemu uczuciu i zwyczajnie ustąpić? Co z tego, że wiem jaki jest. Co z tego, że wszyscy mi mówią, że jestem dla Niego za dobra? Chcę spróbować. Chociaż raz w życiu się nie bać i zaryzykować. Rozczarowanie mi nie straszne.
|
|
 |
Ani różnice poglądów, ani różnica wieku. Nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic. Oprócz jej braku.
|
|
 |
|
Nie możesz oddychać. Płuca Ci się zapadają, a serce wyrywa się z klatki piersiowej. Ty tylko siedzisz wpatrując się w jeden obiekt, nie mogąc się ruszyć. Momentalnie zesztywniałeś. Znowu wszystko wróciło. - Wyobrażasz sobie jego, siedzącego przy Tobie, tulącego Cię na lepszy dzień. Wyobrażasz sobie jego kocham, którym kiedyś obarczał Cię każdego dnia. I wtedy zamykasz oczy. Widzisz jak Cię przytula, czujesz go przy sobie. Tak bardzo, że nie chcesz tych oczu otwierać. Zaczynasz się uśmiechać, znowu czujesz to ciepło, tą jego bliskość. Czujesz się szczęśliwa. Ale chwila - Otwierasz oczy, wszystko pryska. Nie ma go. Znowu znika. Znowu jesteś sama, znowu ten sam moment. Moment niezręczności. Moment w którym zaczynasz płakać, znowu tęsknisz. Znowu wspominasz. - To głupie, bo dlaczego ciągle płaczemy przez te same powody, skoro z tych samych żartów nie da ciągle się śmiać?
|
|
 |
Nie masz pojęcia jak to jest, każdego dnia budzić się z tym cholernym uczuciem beznadziejności. Nie masz pojęcia jak to jest wstawać o poranku i patrzeć w lustro ze łzami w oczach. Nie masz pojęcia jak to jest, kiedy kompletnie nic Ci nie wychodzi, do niczego się nie nadajesz i nie masz żadnych perspektyw na przyszłość czy dalsze życie. Nie masz pojęcia jak to jest, codziennie cierpieć z jednego i tego samego powodu. Po prostu nie wiesz.
|
|
 |
Gdy byłam młodsza, byłam łatwowierna. Ufałam ludziom, kiedy uświadomiłam sobie, że darzę ich sympatią. Jednak z biegiem czasu, zrozumiałam, że jedyną osobą, która nigdy mnie nie zdradzi i która zawsze będzie ze mną, jestem ja sama. Skończyłam z tą głupią wiarą w ludzi. W to, że istnieją jeszcze na świecie tacy, którzy bezinteresownie Ci pomogą. Którzy nie są fałszywi. Którzy zrobią wszystko byś poczuła się lepiej. Odeszli dawno temu, a Ty musisz sobie radzić sama. Nie masz wyjścia.
|
|
 |
Uroda NIE WYSTARCZA, aby być uwodzicielką. PIĘKNO jest nudne bez wrażliwości i inteligencji...
|
|
 |
ludzie dobierają się wyłącznie pod kątem pokrewieństwa swoich psychoz, fobii i emocjonalnego wybrakowania, dla wygody nazywając to miłością.
|
|
 |
i nie ważne, jak to się dalej potoczy i czy w ogóle, nie żałuję.
|
|
 |
Dlaczego zawsze trzeba o czymś rozmawiać, żeby nie było głupio?
|
|
 |
Czasami rozmowa nie jest potrzebna.. czasami wystarczy przytulenie, albo po prostu zwyczajna obecność.
|
|
 |
Nie jestem w stanie pojąć dzisiejszego świata. Dlaczego nie może być wszystko, jak kiedyś? Dlaczego każdy musi się odnosić do drugiej osoby z pogardą, wyższością i brakiem szacunku? Dlaczego tak wielu ludziom sprawia przyjemność wyśmiewanie się czy ubliżanie drugiej osobie? A może po prostu ludzie nie mają pomysłu na własne życie i chcą się z każdym bawić, zamiast zająć się czymś konkretnym? Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, jak może poczuć się ktoś, kto jest szykanowany przez grupę ludzi bądź jednego osobnika? Dlaczego najbardziej się czepiają, niektóre osoby tych słabszych, kłamiąc bądź wykorzystując ich słabości i niemoc w celu zaspokojenia swoich życiowych potrzeb, które najczęściej nazywamy podnoszeniem swojego 'ego'? Dlaczego tak bardzo musimy się ranić, zadawać cierpienie, doprowadzać do płaczu?
|
|
 |
a wszystko czego dzisiaj chcę, byś nigdy nie zapomniał jak mam na imię..
|
|
|
|