 |
Bo o związek muszą się starać dwie osoby. niekiedy jedna jest bardziej śmiała,wytrwała,wie że musi pokazać tej drugiej osobie,że jej na niej zależy. najbardziej na świecie. ale u druga osoba też musi coś dać z siebie.mały znak,że jej też zależy.taką linie startu dla tej pierwszej osoby. w przeciwnym razie ta osoba nie wie czy jest sens dalej biegnąć, pokonywać przeszkody. czy jest możliwość dotarcia do celu.czy tej drugiej osobie poprostu zależy, czy jej nie odrzuci.|m_z
|
|
 |
|
Odpychałam go od siebie, chociaż chciałam żeby był bliżej.
|
|
 |
Widuję Cię coraz częściej, a mimo to jesteś tak daleko. Stoisz obok mnie a słowa, które wychodzą z Twoich ust są kierowane wprost do mnie. Czasem nawet mnie dotkniesz. Ale to jest bardziej nierealne, niż najmniej prawdziwy sen, a jeszcze bardziej smutne. Czemu? Bo chociaż widzę Cię obok siebie, to gdy odwrócę wzrok, mam wrażenie, że wcale Cię tu nie ma. Bo już się nie znamy mimo, że tak często posyłasz mi spojrzenia, które powinny świadczyć inaczej. Ale nie: one już nic nie znaczą. Wnioski? Kocham kogoś, kto już nie istnieje. Kogoś, kogo już nigdy nie zobaczę. Gdzieś, bardzo głęboko w sobie Cię zabiłam i teraz jesteś tylko zjawą, z tamtych nieżyjących już, dni szczęścia.
|
|
 |
Wiesz to ,że już nie jeżdżę co weekend na imprezę,nie spotykam się ze znajomymi na piwo. Nie palę fajek po szkole. To ,że ciągle nie marudzę.Że nie mam codziennie doła.Że nigdy nie widziałeś mnie ze łzami w oczach i z rozmazanym tuszem.To,że moje włosy są stale proste, wcale nie znaczy ,że u mnie wszystko w porządku,że mam kogoś i jestem z nim szczęśliwa.To tylko pozory. Przecież sam wiesz ,że włosy prostuję, bo tak na prawdę są inne. Mają dużo wzniesień jak i upadków. Tak jak moje życie. Raz jest dobrze,a raz źle. I tak jak włosy codziennie niszczę,żeby wyglądały w miarę na normalne. Tak samo niszczę moje życie. Myślisz ,że to nie boli,że codziennie widzę Cię w objęciach z inną? Boli. Nawet nie wiesz jak bardzo. Ale co mi pozostało? Muszę przykleić na ryjek uśmiech, pomalować rzęsy,tak bez tego ani rusz.Wiesz, że byłoby mi szkoda ,tego tuszu,jakbym miała płakać i ścierać go co minutę.No ale tak jak do codziennych czynności. można się i przyzwyczaić do nieudanej miłości do Ciebie/m_z
|
|
 |
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz.
|
|
 |
"Przez te wszystkie tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryść zagadki jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznacenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają,
a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze?
Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma. "
|
|
 |
W najcięższych chwilach dziękuje za pomoc tym,
którzy poświęcają swój czas, aby pomóc mi się pozbierać.
|
|
|
|