głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mystery16

Żałuję  bardzo żałuję tego jaka jestem. Mam świadomość  że ludzie mnie wykorzystują  bo mam za miękkie serce  bo nie potrafię się postawić  bo nie lubię pyskować do innych  bo wolę się wycofać i przeżywać coś w samotności niż pokazać  to przed innymi  ale może tak się lepiej po prostu czuję? Nie lubię tłumów  nie lubię przepychanek i działania w ciągłym biegu. Bo zawsze to się źle kończy. Podejmuję decyzję na szybko i bez zastanowienia  a następnie żałuję błędów  które popełniam. Nie chcę tego robić  nie chcę taka być  ale nie da się mnie zmienić. Ja sama się nie zmienię. Urodziłam się z takim charakterem i tak go wykształciłam  że teraz ciężko jest coś zmienić. Ale wiem  że powinnam  bo jeśli tego nie zrobię na nowo pozwolę innym na to  aby weszli do mojego życia i zmarnowali je.

remember_ dodano: 8 kwietnia 2014

Żałuję, bardzo żałuję tego jaka jestem. Mam świadomość, że ludzie mnie wykorzystują, bo mam za miękkie serce, bo nie potrafię się postawić, bo nie lubię pyskować do innych, bo wolę się wycofać i przeżywać coś w samotności niż pokazać, to przed innymi, ale może tak się lepiej po prostu czuję? Nie lubię tłumów, nie lubię przepychanek i działania w ciągłym biegu. Bo zawsze to się źle kończy. Podejmuję decyzję na szybko i bez zastanowienia, a następnie żałuję błędów, które popełniam. Nie chcę tego robić, nie chcę taka być, ale nie da się mnie zmienić. Ja sama się nie zmienię. Urodziłam się z takim charakterem i tak go wykształciłam, że teraz ciężko jest coś zmienić. Ale wiem, że powinnam, bo jeśli tego nie zrobię na nowo pozwolę innym na to, aby weszli do mojego życia i zmarnowali je.

Od dwóch miesięcy moje życie stało się smutne i bardziej puste. Nie ma w nim radości  która była przywoływana codziennymi gestami  niespodziankami. Coś się skończyło. Jakby czegoś zabrakło? Może chęci do walki? Albo coś poszło nie tak  ale tego nie zauważyłam i wciąż nie jestem w stanie tego dostrzec? Czuję niekiedy taka pustkę  która łączy się ze smutkiem. Mam wtedy niebywałą chęć krzyczeć na cały głos. Aczkolwiek wiem  że moje zachowanie wtedy nie byłoby mądre. To byłoby szaleństwo  do którego bym dopuściła  a na które nie mogę sobie pozwolić. I nie pozwolę sobie na to.. Już nigdy więcej nie dopuszczę do takich sytuacji  jak te wszystkie. Bo ludzie dostali ode mnie zawsze drugą szansę  ale mało kto ją był w stanie wykorzystać  więc dlaczego i tym razem mam im ją dawać? Nie czuję się specjalnie do tego zobowiązana dlatego wiem  że więcej nie popełnie tego błędu. Choć nie wiem  jak musiałabym cierpieć  to nie zrobię tego.

remember_ dodano: 8 kwietnia 2014

Od dwóch miesięcy moje życie stało się smutne i bardziej puste. Nie ma w nim radości, która była przywoływana codziennymi gestami, niespodziankami. Coś się skończyło. Jakby czegoś zabrakło? Może chęci do walki? Albo coś poszło nie tak, ale tego nie zauważyłam i wciąż nie jestem w stanie tego dostrzec? Czuję niekiedy taka pustkę, która łączy się ze smutkiem. Mam wtedy niebywałą chęć krzyczeć na cały głos. Aczkolwiek wiem, że moje zachowanie wtedy nie byłoby mądre. To byłoby szaleństwo, do którego bym dopuściła, a na które nie mogę sobie pozwolić. I nie pozwolę sobie na to.. Już nigdy więcej nie dopuszczę do takich sytuacji, jak te wszystkie. Bo ludzie dostali ode mnie zawsze drugą szansę, ale mało kto ją był w stanie wykorzystać, więc dlaczego i tym razem mam im ją dawać? Nie czuję się specjalnie do tego zobowiązana dlatego wiem, że więcej nie popełnie tego błędu. Choć nie wiem, jak musiałabym cierpieć, to nie zrobię tego.

Wszystko się skończyło w momencie  w którym serce poczuło gorzki smak miłości. To wtedy kiedy wtargnął smutek i tęsknota  życie straciło swój cały sens. Dusza umiera kiedy traci się ukochaną osobę  a wtedy też cały świat przybiera czarno biały kolor. Nie ma radości  marzenia gubią swój sens  a nadzieja powoli znika. Spoglądasz na otaczającą Cię rzeczywistość  ale nic nie widzisz. Nie masz sił żyć. Wszystkie plany na przyszłość jakie zostały stworzone wyparowują. Pozostają łzy i niedosyt. Nagle trafiasz na samo dno  a później czeka Cię tak długi proces regeneracji  gojenia ran i zapominania o wszystkim co złe. Nie jest łatwo  bo miłość została zakorzeniona bardzo głęboko  ale czas pomaga. Jeżeli więc właśnie cierpisz z miłości to wiedz   cierpienie w końcu minie. Później pozostanie tylko przerażająca pustka  której nie da się w żaden sposób opisać.    napisana

napisana dodano: 7 kwietnia 2014

Wszystko się skończyło w momencie, w którym serce poczuło gorzki smak miłości. To wtedy kiedy wtargnął smutek i tęsknota, życie straciło swój cały sens. Dusza umiera kiedy traci się ukochaną osobę, a wtedy też cały świat przybiera czarno-biały kolor. Nie ma radości, marzenia gubią swój sens, a nadzieja powoli znika. Spoglądasz na otaczającą Cię rzeczywistość, ale nic nie widzisz. Nie masz sił żyć. Wszystkie plany na przyszłość jakie zostały stworzone wyparowują. Pozostają łzy i niedosyt. Nagle trafiasz na samo dno, a później czeka Cię tak długi proces regeneracji, gojenia ran i zapominania o wszystkim co złe. Nie jest łatwo, bo miłość została zakorzeniona bardzo głęboko, ale czas pomaga. Jeżeli więc właśnie cierpisz z miłości to wiedz - cierpienie w końcu minie. Później pozostanie tylko przerażająca pustka, której nie da się w żaden sposób opisać. / napisana

Wiesz  niektórym nie podoba się to  że ja nadal Cię kocham  że w ogóle potrafiłam obdarzyć Cię tym uczuciem. Niektórzy twierdzą  że dostałeś coś na co nie zasługiwałeś. Ale.. ale ja się tym nie przejmuję. Niech mówią co chcą  ja Cię nigdy nie przestanę kochać. Mimo wszystko moja miłość do Ciebie to najlepsze  co mi się w życiu przytrafiło.   napisana

napisana dodano: 6 kwietnia 2014

Wiesz, niektórym nie podoba się to, że ja nadal Cię kocham, że w ogóle potrafiłam obdarzyć Cię tym uczuciem. Niektórzy twierdzą, że dostałeś coś na co nie zasługiwałeś. Ale.. ale ja się tym nie przejmuję. Niech mówią co chcą, ja Cię nigdy nie przestanę kochać. Mimo wszystko moja miłość do Ciebie to najlepsze, co mi się w życiu przytrafiło. / napisana

Zagubiłam się w przestrzeni pomiędzy przeszłością  a teraźniejszością. Utknęłam gdzieś pomiędzy jednym  a drugim. I dziś przez to nie potrafię walczyć o siebie  nie potrafię zapomnieć  nie potrafię... Uwierzyć  że jeszcze może coś się kiedyś ułoży. Mam dziwne przeczucie  że pewnie kolejny raz coś zrobię  że przywiążę się do ludzi  bez których nie będę chciała dalej iść przez życie  ale przecież to i tak zawsze będzie moim błędem. Bo mam świadomość tego  że popełniam znów jakiś błąd  że wybieram nie tą drogę  którą powinnam  którą chciałam. Ale już taka jestem. Dziwna  inna... Nie lubię się zmieniać  bo ciągle źle się czuję w takiej innej naturze. Mój charakter jest tak szalony  inny niż wszystkie znane ludziom na świecie. Wciąż jest dla mnie zagadką  której chyba nigdy nie odgadnę  i z którą się nie pogodzę. Bo nie znajdę tej drogi  którą powinnam wybrać. Ciągle błądzę  więc skąd mam mieć jakąkolwiek gwarancję  że i tym razem będzie inaczej?

remember_ dodano: 5 kwietnia 2014

Zagubiłam się w przestrzeni pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością. Utknęłam gdzieś pomiędzy jednym, a drugim. I dziś przez to nie potrafię walczyć o siebie, nie potrafię zapomnieć, nie potrafię... Uwierzyć, że jeszcze może coś się kiedyś ułoży. Mam dziwne przeczucie, że pewnie kolejny raz coś zrobię, że przywiążę się do ludzi, bez których nie będę chciała dalej iść przez życie, ale przecież to i tak zawsze będzie moim błędem. Bo mam świadomość tego, że popełniam znów jakiś błąd, że wybieram nie tą drogę, którą powinnam, którą chciałam. Ale już taka jestem. Dziwna, inna... Nie lubię się zmieniać, bo ciągle źle się czuję w takiej innej naturze. Mój charakter jest tak szalony, inny niż wszystkie znane ludziom na świecie. Wciąż jest dla mnie zagadką, której chyba nigdy nie odgadnę, i z którą się nie pogodzę. Bo nie znajdę tej drogi, którą powinnam wybrać. Ciągle błądzę, więc skąd mam mieć jakąkolwiek gwarancję, że i tym razem będzie inaczej?

I. Los lubi odbierać mi nadzieję. Uwielbia sprawiać  że czuję się samotna i zagubiona. Chociaż coraz częściej takie coś ma miejsce  to wiem  że nie powinnam się poddawać  ale czasami przychodzę te chwile  które nie dają innego wyboru. Teraz  kiedy nastał wieczór powróciło tyle myśli  marzeń  pragnień… Powróciły piękne wspomnienia  ale zarazem  i ból  który z każdym ułamkiem sekundy staje się silniejszy  który mocno wbija się w moją duszę. I nie jestem w stanie nad tym zapanować  bo wiem  że to nie jest zależne ode mnie. Aczkolwiek chciałabym się choć na trochę od tego uwolnić. Tylko czy tak się da? Czy da się uciec od takiej monotonności  od bólu  który jest silniejszy? Nie  nie da się… Nigdy się nie dało. Bo nie da się wymazać wspomnień  nie da się zapomnieć o kimś kto zmienił znacząco tryb mojego życia  nie da się zapomnieć o osobie  która była moją bratnią duszą  której obecność czułam w każdej sytuacji  niezależnie czy to było coś dobrego  czy nie…

remember_ dodano: 5 kwietnia 2014

I. Los lubi odbierać mi nadzieję. Uwielbia sprawiać, że czuję się samotna i zagubiona. Chociaż coraz częściej takie coś ma miejsce, to wiem, że nie powinnam się poddawać, ale czasami przychodzę te chwile, które nie dają innego wyboru. Teraz, kiedy nastał wieczór powróciło tyle myśli, marzeń, pragnień… Powróciły piękne wspomnienia, ale zarazem i ból, który z każdym ułamkiem sekundy staje się silniejszy, który mocno wbija się w moją duszę. I nie jestem w stanie nad tym zapanować, bo wiem, że to nie jest zależne ode mnie. Aczkolwiek chciałabym się choć na trochę od tego uwolnić. Tylko czy tak się da? Czy da się uciec od takiej monotonności, od bólu, który jest silniejszy? Nie, nie da się… Nigdy się nie dało. Bo nie da się wymazać wspomnień, nie da się zapomnieć o kimś kto zmienił znacząco tryb mojego życia, nie da się zapomnieć o osobie, która była moją bratnią duszą, której obecność czułam w każdej sytuacji, niezależnie czy to było coś dobrego, czy nie…

II. A teraz? Nie mam pojęcia co mogę o tym myśleć. Nie wiem  czy mam prawo się odezwać  czy mogę tęsknić  czy wręcz nie powinnam? Nie chcę mówić na głos kogo tak bardzo mi brakuje  po kim czuję tak niewymazywaną pustkę  bo wiem  że ta osoba tu jest… Wiem  że to czyta i wiem  że…. Jest pewna  iż to o niej piszę. Ale jaki ma sens mówienie na głos czy to tęsknota za miłością  czy przyjaźnią? W końcu nic to nie zmieni. Nie zmienię ja swojego bólu  nie pozbędę się tęsknoty. Jedynie przekażę ją w formie kilku wyrazów  aby oddać malutką cząsteczkę tego co miażdży moją duszę.

remember_ dodano: 5 kwietnia 2014

II. A teraz? Nie mam pojęcia co mogę o tym myśleć. Nie wiem, czy mam prawo się odezwać, czy mogę tęsknić, czy wręcz nie powinnam? Nie chcę mówić na głos kogo tak bardzo mi brakuje, po kim czuję tak niewymazywaną pustkę, bo wiem, że ta osoba tu jest… Wiem, że to czyta i wiem, że…. Jest pewna, iż to o niej piszę. Ale jaki ma sens mówienie na głos czy to tęsknota za miłością, czy przyjaźnią? W końcu nic to nie zmieni. Nie zmienię ja swojego bólu, nie pozbędę się tęsknoty. Jedynie przekażę ją w formie kilku wyrazów, aby oddać malutką cząsteczkę tego co miażdży moją duszę.

Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy  później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni  później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni  ale wiesz  teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu  aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać  bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia  ale wiem  że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma  a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać  musimy ruszyć do przodu i Ty i ja  jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało  ale to jedyne wyjście  teraz już to wiem.   napisana

napisana dodano: 2 kwietnia 2014

Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy, później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni, później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni, ale wiesz, teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu, aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać, bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia, ale wiem, że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma, a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać, musimy ruszyć do przodu i Ty i ja, jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało, ale to jedyne wyjście, teraz już to wiem. / napisana

Podobno pierwsza miłość jest najtrwalsza że osoby z którą związaliśmy sie jako pierwszą nie zapomnimy jej nigdy.Nie ważne jak by nas ona zraniła podczas związku i nawet po stracie tego co było miedzy dwoma osobami to i tak tą osobę bedzie się pamiętało całe życie każdą chwilę spędzoną z tą osobą każdy uśmiech i każda łzę pierwszy pocałunek najszczęśliwszą datę w waszym życiu gdy dwie osoby postanowiły dać sobie szanse.Każde bolące słowo które za każdym razem będzie bardzo mocno bolało choć by minęło 20 lat to zawsze bedziemy pamiętali tą osobę jak byśmy poznali ją wczoraj jej charakter wygląd.Podobno pierwsza miłość jest najważniejszą miłością naszego życia dzieki tej osobie uczymy się dużo mamy z nią wiele niezapomnianych nigdy wspomnień zawsze znajdzie się jakieś wspólne zdjęcie.I nie ważne jak byśmy chcieli zapomnieć tą osobę to nigdy nam sie to nie uda. toolkaa

toolkaa dodano: 1 kwietnia 2014

Podobno pierwsza miłość jest najtrwalsza że osoby z którą związaliśmy sie jako pierwszą nie zapomnimy jej nigdy.Nie ważne jak by nas ona zraniła podczas związku i nawet po stracie tego co było miedzy dwoma osobami to i tak tą osobę bedzie się pamiętało całe życie,każdą chwilę spędzoną z tą osobą,każdy uśmiech i każda łzę,pierwszy pocałunek,najszczęśliwszą datę w waszym życiu gdy dwie osoby postanowiły dać sobie szanse.Każde bolące słowo które za każdym razem będzie bardzo mocno bolało choć by minęło 20 lat to zawsze bedziemy pamiętali tą osobę jak byśmy poznali ją wczoraj,jej charakter,wygląd.Podobno pierwsza miłość jest najważniejszą miłością naszego życia,dzieki tej osobie uczymy się dużo,mamy z nią wiele niezapomnianych nigdy wspomnień,zawsze znajdzie się jakieś wspólne zdjęcie.I nie ważne jak byśmy chcieli zapomnieć tą osobę to nigdy nam sie to nie uda./toolkaa

W związku chyba najważniejsza jest pewność w miłości. Że kiedy budzisz się rano czujesz przy sobie inne serce  które mówi ci dzień dobry. I w nocy przytulasz poduszkę z myślą o tym  że to człowiek  który będzie z tobą przez wszystkie twoje sny. I to piękne jest jak nie kończą się tematy do rozmów i nawet kiedy macie sobie tyle do powiedzenia milczycie  bo nic więcej nie potrzeba. I te pocałunki  które za każdym razem smakują inaczej  jakby każdy był tym pierwszym. I piękne jest to  że wreszcie spotkało się osobę  na którą czekało się od urodzenia.

toolkaa dodano: 1 kwietnia 2014

W związku chyba najważniejsza jest pewność w miłości. Że kiedy budzisz się rano czujesz przy sobie inne serce, które mówi ci dzień dobry. I w nocy przytulasz poduszkę z myślą o tym, że to człowiek, który będzie z tobą przez wszystkie twoje sny. I to piękne jest jak nie kończą się tematy do rozmów i nawet kiedy macie sobie tyle do powiedzenia milczycie, bo nic więcej nie potrzeba. I te pocałunki, które za każdym razem smakują inaczej, jakby każdy był tym pierwszym. I piękne jest to, że wreszcie spotkało się osobę, na którą czekało się od urodzenia.

A może moment kiedy potrafisz znów przyzwyczaić się do kogoś nowego jest momentem  który mówi  że wreszcie udało się pogodzić z utraconą miłością? Może daje znać  że pewien etap ma się już za sobą i że to najwyższy czas na nowe  lepsze życie?    napisana

napisana dodano: 31 marca 2014

A może moment kiedy potrafisz znów przyzwyczaić się do kogoś nowego jest momentem, który mówi, że wreszcie udało się pogodzić z utraconą miłością? Może daje znać, że pewien etap ma się już za sobą i że to najwyższy czas na nowe, lepsze życie? / napisana

Jego obecność zakleja dziurę w moim sercu i wypełnia pustkę jaka panoszy się w duszy. To on dodaje tych promieni słońca na zachmurzonym niebie  które znajduję się nad moją głową. Ochrania mnie przed deszczem łez i prosi o uśmiech. Chciałabym żeby jeszcze zabrał tęsknotę i tak do końca uśmierzył szalejący we mnie ból  a później powiedział  że zostaje na zawsze bo zmęczył się życiem z dala ode mnie  że dopiero przy mnie czuje  że jego serce bije jak powinno  a cały świat nabrał tych właściwych barw. A później.. później będziemy szczęśliwi  tak bardzo jak jeszcze nigdy dotąd.    napisana

napisana dodano: 26 marca 2014

Jego obecność zakleja dziurę w moim sercu i wypełnia pustkę jaka panoszy się w duszy. To on dodaje tych promieni słońca na zachmurzonym niebie, które znajduję się nad moją głową. Ochrania mnie przed deszczem łez i prosi o uśmiech. Chciałabym żeby jeszcze zabrał tęsknotę i tak do końca uśmierzył szalejący we mnie ból, a później powiedział, że zostaje na zawsze bo zmęczył się życiem z dala ode mnie, że dopiero przy mnie czuje, że jego serce bije jak powinno, a cały świat nabrał tych właściwych barw. A później.. później będziemy szczęśliwi, tak bardzo jak jeszcze nigdy dotąd. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć