 |
Widząc jej uśmiech, czułem jak słońce stępuje na moje niebo, które swoją obecnością stworzyła nad moją głową. Widząc blask jej oczu, którym mnie oplatała, czułem jak serce rośnie wewnątrz mnie, nie chciałem by odeszła, zawsze obiecałem sobie, że dam jej wszystko, czego będzie pragnęła, by czuła się przy mnie jak księżniczka. Dni stają się dłuższe bez Niej, a przecież zbliża się jesień. Liście spadają na moją głowę, przypominając mi październikowy dzień, w który po raz pierwszy ujrzałem ciepło w jej oczach. Łzy stają się mętne jak krew w moich żyłach, niebo zachodzi chmurami, a serce nie bije już jak dawniej. Jeśli nie wroci, zginę sam w sobie, studnia mojej duszy pogłębia się z każdym dniem jej nieobecności. Ile jeszcze wytrzymam? Dzień? Dwa? To jak wieczność. Bez niej nawet minuty stają się godzinami./mr.lonely
|
|
 |
wiesz co Kotku? miałeś swój czas. a teraz? teraz nie chce Ciebie zużytego przez tą lale z bloku obok :) / aandziakk
|
|
 |
Kobiety, które myślą, to najczęściej te, o których się nie myśli . //George Bernard Shaw
|
|
 |
i nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być, bo samemu nie daje się rady.
|
|
 |
Nie wiem o co mi chodzi, ale chodzi mi o to bardzo mocno.
|
|
 |
I od jutra znów zatopimy się w natłok obowiązków. Znów przyjdzie ta straszna monotonia. Zawita codzienność. W dzień dzień to samo.
|
|
 |
"wraz z Twoim uśmiechem odszedł mój odech."-dla.niej
|
|
 |
Pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś, delikatną grę mięśni Twojego ciała. W powietrzu parował Twój ciepły oddech. Czułem Twój smak byłaś dla mnie tak bliska. Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka. Bezpowrotna przeszłość, dlatego mnie smuci. To wszystko minęło, nigdy już nie wróci.
|
|
 |
Walczyć czy odpuścić? Zagadka dzisiejszej nocy już mnie wybrała. Zakleszczyła się wokół moich myśli i tak po prostu nie chce odpuścić. Toczy wojnę z sercem i rozumem, który stanowczy dogaduje samą prawdę tylko dlatego by przed sercem, które nadal tęskni i wspomina wyjść z czystym sumieniem. Chce pokazać jakim jesteś dupkiem i wariatem, by zniesmaczyć go do Ciebie. Próbuje ze wszystkich sił, stawia nawet drugą kobietę w codziennym świetle, by wytłumaczyć to dokładniej. Stara się, gawędzi, ale to na nic. Serce nie sługa, broni się, udaje, że to nic wielkiego, próbuje racjonalnie wszystko wyjaśnić. Analizuje, rozdrapuje tylko dlatego, abyśmy wyszli z tego cało i bez ran. Naprawdę ogromnie się stara, ale Ty już Go nie doceniasz, ono już dla Ciebie nie istnieje, więc nie zdziw się, gdy któregoś pięknego dnia tę zaciętą walkę wygra rozum. Wiedz, że będzie już za późno na cokolwiek. // lajfisbrutal
|
|
 |
Teraz jest trochę inaczej, trochę mniej wesoło, trochę mniej życia w życiu, trochę mniej uśmiechu w uśmiechu, bo zniknęłaś, rozpłynęłaś się w moich ramionach, a ja nie mogłem Cię zatrzymać. Powiedz, może trzymałem Cię zbyt mocno? Może za bardzo chciałem być dla Ciebie, mieć Cię tutaj, przy sobie, codziennie. Może po prostu za bardzo kochałem? Może przestraszyłaś się uczucia, które mną zawładnęło do tego stopnia, że chciałem dzielić się nim z Tobą każdego dnia. Teraz tylko płaczę, wiem, że nie powinienem, lecz co mi pozostało? Wiem, że łzy, nie zwrócą mi Ciebie, lecz to jedyny sposób, by wyzbyć się negatywnych emocji, które przygniotły moje serce w momencie, w którym odeszłaś. Może jutro wrócisz? A może dziś? Otwieram swe ramiona ponownie, w nadzieii, że za chwilę się w nich pojawisz. Nadzieja - jedyne, co mnie nie opuści i w co będę wierzył, do czasu, aż znów będę mógł budzić się i czuć jak Twój uśmiech dotyka moje serce./mr.lonely
|
|
|
|