 |
|
kocham Cię. chciałabym być dla Ciebie wystarczająco dobra. najlepsza. nie odbieraj mi za nic tego szczęścia jakim jest Twój oddech. Twoja obecność. możesz milczeć, nie słuchać, nie patrzeć. ale bądź i od czasu do czasu mnie całuj, non stop pozwalając mi słyszeć bicie Twojego serca bo jemu milczeć nie wolno. nie zadręczaj się bo nie masz czym. dla mnie najistotniejszy jest fakt, że Cię mam. to ja muszę być. na te 100%, na które Ty jesteś x3. z poznania żadnej osoby na tym parszywym świecie nie cieszę się tak jak z poznania Ciebie. leż koło mnie, spaceruj ze mą i pozwalaj mi czuć na sobie swój oddech, od czasu do czasu trzymając za rękę. | taki tam sms na dobranoc.
|
|
 |
|
powinnam być załamana. nie powinnam cieszyć się jak głupia, uśmiechać do każdego przechodnia, sypać kawałami. powinnam być załamana. właśnie powinnam. czy to nie ja zawsze łamię zasady? / demonologiaaaa
|
|
 |
|
jeszcze ustaw status na fejsie, że miałeś dwie naraz, no dalej. / demonologiaaaa
|
|
 |
|
i co fajnie było ? fajnie było się mną pobawić? no śmiało, zdaj relacje. / demonologiaaaa
|
|
 |
|
może w końcu nauczysz się doceniać przyjaźń?
|
|
 |
|
" Masz rację, po co tracić czas na mnie, skoro są koledzy. Po co się angażować, skoro można się pobawić. " [Jachcenajamaice.♥]
|
|
 |
|
KOCHANE MOBLOWICZKI I MOBLOWICZE, duuupa, nie przedstawiałyśmy. zostało przełożone na 11 kwietnia.. czyli po świętach. ale to dobrze.. dopracujemy to :> tylko dlatego, ze nasza gruuuuuupa tak zaajebiście się dogaduje. :/ wierzę, że TRZYMALIŚCIE kciuki! :D dziękuję :*
|
|
 |
|
- będzie dobrze.
- weź spierdalaj, idź z naiwnym pogadaj.
|
|
 |
|
a jutro? całkiem na lajcie, od rana pójdziesz do szkoły, całkiem możliwe, że po drugiej lekcji, odpalając z kumplami szluga wyjdziesz na piwo, olewając kolejną lekcję. bardzo możliwe jest to, że po naszej kolejnej kłótni pójdziesz się najebać wraz z kumplami, wciągając przy tym kolejne kreski białego proszku, lub innego rodzaju toksycznych środków. bardzo prawdopodobne jest również to, że wychodząc dzisiaj do pracy, skończysz z głową nad kiblem i tabletkami przeciwbólowymi, wlewając w siebie litry wody. a za kolejne miesiące, nie będziesz nawet czuł bólu. a ja? wrzucę w torbę kilka zeszytów, delikatnie ogarnę twarz, wezmę poranny prysznic i jak co dzień spędzę kolejne dnie w szkole, lub poza nią - jeśli nie będę mogła przyhamować emocji na tyle, żeby powstrzymać ich wybuch. a po południu? włączę laptopa, odczytam wiadomości, lekceważąc większość z nich. w najgorszym wypadku zostanę w domu przez kolejne dwa tygodnie, z gorącą kawą w dłoni i szlugą w drugiej. wciąż Cię kochając.
|
|
 |
|
Tak, pamiętam, to było wtedy, gdy jeszcze uśmiechałam się do zdjęć.
|
|
|
|