 |
Daj skołatanym myślom odpocząć. / peja
|
|
 |
miłość - piąta pora roku .
|
|
 |
. Był jej narkotykiem, najczystszą odmianą amfetaminy. Był jej nałogiem, jednak zapomniała, że one wyniszczają. / izuchowo
|
|
 |
On stał niedaleko, nagle zamarł, gdy mnie zobaczył. „Przed bramą piekła szukamy skrawka nieba” rzekł to, poczym dodał „przebacz”. Miał łzy w oczach, jak najlepszy aktor. Chwila – ja i on – ponad wspomnieniami. Chciał wrócić, ja nie chciałam. Pożegnałam się z nim, spojrzałam w niebo, po czym odeszłam razem z jego nadzieją.
|
|
 |
Zostawiłam go samego na cmentarzu w Święto Zmarłych. Oparty o nagrobek przy śpiewie hien cmentarnych. Pośród abstrakcji różne wiatry wieją. Odeszłam wraz z jego wielką nadzieją na szczęście.
|
|
 |
Przypominając sobie wszystkie kawałeczki wspomnień o Tobie...
|
|
 |
I będzie tak, że cholernie mi zależy, ale powiem, że mam wyjebane
|
|
 |
Ty ukradkiem spoglądasz na mnie ja na Ciebie i na tym sie konczy
|
|
 |
Potrafisz dostrzec piękno w szczegółach? Nie utrać tej umiejętności
|
|
 |
pić, pierdolić, nie żałować, szlachta musi po balować!
|
|
 |
` Spokojnie, w sumie możesz mnie nie lubić, tak jak ja nie lubię ludzi, którzy mówią by mówić ; ]
|
|
|
|