 |
“Niech widzą nas, nienawidzą nas wszystkie dziwki.”
|
|
 |
“Jeden papieros na uspokojenie myśli. Drugi na opanowanie tętna. Trzeci na zapomnienie.Następny,który już nawet nie działa instynktownie zapalam i zaciągam się by zająć czymś myśli...”
|
|
 |
"Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny, są one na kształt prochu zatlonego, co wystrzeliwszy gaśnie."
|
|
 |
najbardziej kretyńskim usprawiedliwieniem dla Twojego odejścia, mogło być to które mi podałeś, odchodząc bez skruchy. 'to dla Twojego dobra.' to tak, jak wyrwać motylowi skrzydła, twierdząc że tak będzie lepiej. to tak jak zabójstwo noworodka, tylko po to aby, uchronić go od każdej podłożonej przez życie nogi. / abstracion
|
|
 |
Nie każdy wie jak wprawić w ruch moje ciało
Wie jak sprawić żebym tego pragnęła
Ty temu podołałeś
|
|
 |
wariatek się nie kocha. wariatki można lubić. niektórzy je nawet uwielbiają. wariatki śmieszą. wkurzają. rozbawiają. są świetnymi kumpelami. potrafią słuchać. można im się zwierzać. ale nigdy nie będą Najważniejsze. bo przecież to tylko wariatki. i w końcu przestają być potrzebne. są za głośne. i niewielu wie, że one też mają uczucia. i potrafią płakać. wariatek się nie kocha. nie od tego są. może za mało im zwyczajności po prostu? bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. może dlatego są niekochane? wariatek się nie da pokochać. tak prawdziwie. do bólu. wariatki zawsze będą tylko wariatkami.
|
|
 |
czasem nawet myślałam, że jestem Ci potrzebna, abyś się odbił od dna, odsunął od wszystkiego co było dla Ciebie złe. Chciałam być Twoim słoneczkiem, pierwszą i ostatnią myślą, chciałam abyś wiedział, że zawsze będe obok, na każde zawołanie. Miałam być Twoim uśmiechem, Twoją siłą i marzeniem. Miałeś zawsze wierzyć, że prócz wszystkiego złego, jest jeszcze coś ...
|
|
 |
I wiesz co? Mimo wszystko byłeś najlepszym błędem mojego życia.
|
|
 |
wiesz .? kiedyś się stoczę. kiedy mnie już zostawisz to będę umierała, wiem. będzie Ci mnie żal. będziesz patrzył na mnie z litością. będziesz oglądał z okna na przeciwko jak palę joint'y, piję wino, używam tępej żyletki, połykam tabletki i popijam je spirytusem. aż pewnego dnia skończę z tym. nie, nie z życiem. skończę z krzywdzeniem siebie i najbliższych. pewnego dnia zobaczysz jak wychodzę z klatki uśmiechnięta, piękna. spotkam się z nim i Tobie będzie żal, a nie mi. Ty będziesz cholernie zazdrosny. zrozumiesz, że kochasz. ale będzie za późno.
|
|
 |
A ona głupia łudzi się, że kiedyś spojrzysz na nią i pokochasz tak, jak ona Ciebie... I że kiedyś podejdziesz do niej i wyznasz jej miłość, a ona wtedy wybuchnie szczęściem i wykrzyczy, że marzenia się spełniają!
|
|
 |
Zastanawiałam się wczoraj rano nad tym, kiedy kobieta - nie tracąc swojej reputacji, cokolwiek to dzisiaj znaczy - może iść z mężczyzną do łóżka. Ile powinni przed tym wydarzeniem zjeść wspólnych kolacji, ile razy być ze sobą w kinie, na wspólnym spacerze, ile przeprowadzić ze sobą rozmów lub ile wiedzieć o sobie?
|
|
|
|