 |
Posypane życie jak krechy na lusterku,
we mnie wojna manifestacja fajerwerków,
nie próbuj mnie zrozumieć ty bananowy frajerku / Kali
|
|
 |
Dobrze jest czuć ból, ból uświadamia mi że jeszcze żyje, że żyje choć raczej już nie powinienem.
|
|
 |
I coś może w tym jest, ale nie chcesz już tego dalej ciągnąć i nawet jeżeli to ta szansa, odpuszczasz, idziesz przeciwną drogą.
|
|
 |
' A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje . - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości '
|
|
 |
Pomysł na dziś: to z pewnością Chada, Pihu i Słoń, to fajka w czasie przerw, zaliczenie kolejnych przedmiotów, piwo po 4 godzinach na szybkiego z Dere i spóźnienie na autobus, szybki bieg na trening, wykończenie a zarazem uśmiech na twarzy, wieczór z ekipą i urodziny Patiego, powrót nad ranem, szybkie ogarnięcie kolejnego dnia, a w międzyczasie Jej słodki uśmiech, słowa, ciepło..
|
|
 |
' Młodość juz taka jest,sama ustala granice wytrzymałości nie pytając czy ciało to zniesie. Ale ciało zawsze musi to znosić. '
|
|
 |
Mijając zdradliwe cienie chce iść przed siebie / Sheller
|
|
 |
Trudno ogarnąć ten syf, trudno odnaleźć spokój na każdym kroku los podsuwa wachlarz pokus / Sheller
|
|
 |
Pielęgnować szczerość, zawiść szybko w ziemię wdeptać / Shellerini
|
|
 |
Chcę zagłuszyć sumienie choć nie wiem jakby krzyczało. / Buczer
|
|
 |
Chce zrzucić uprząż z uśmiechem spojrzeć w lustro, przywitać jutro w końcu z czystym sumieniem, mijając zdradliwe cienie chce iść przed siebie / Shellerini
|
|
|
|