 |
"Umrę Ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje
Smutne, zdziwione
Bardzo otworzysz."
|
|
 |
i can't understand what the fuck is wrong with people
|
|
 |
gdybyś kochał, jak nie kochasz
|
|
 |
boże, jestem już zmęczony i będę ci wdzięczny za jakikolwiek sen, choćby wieczny
|
|
 |
obiecajmy sobie kochanie, że kiedy świat permanentnie zapłonie odejdziemy szybko, odejdziemy razem, strzelimy sobie w głowe
|
|
 |
kolejny upadek, po pierwszym nie ma już śladu
|
|
 |
czasem mocno chwytamy sie za ręce. z przyzwyczajenia. i z braku innych rąk
|
|
 |
chce do ciebie, nic więcej, chce usiąść i słuchać, być blisko. chce do ciebie, nic więcej, to dużo i mało, i wszystko
|
|
 |
jest nam dobrze. chyba dobrze. chyba nam
|
|
 |
wyciągnęła do mnie ręke, nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce milczeniem
|
|
 |
pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz
|
|
 |
nie dokochaliśmy sie do końca. nadrobiliśmy jednak złością, zazdrością i nieufnością. ładnie nam to wyszło
|
|
|
|