 |
większa część mojego serca jest już martwa, to już bezużyteczny kawał mięsa. czuje jak niemiłosierny ból z dnia na dzień rozrywa mnie od środka, każdy kolejny oddech jest coraz mniej wyczuwalny, myśli miażdżą bezbronny organizm zalany łzami. / rap_jest_jeden
|
|
 |
zastanawiam się po co te ciągle pretensje do świata, dlaczego nasz los jest taki a nie inny, dlaczego ciągle cierpimy, i wszystko jest przeciwko nam, czasem warto odnaleźć szczęście, w prostych codziennych czynnościach, i ludziach, którzy tak zawsze są blisko. bo jesteśmy za młodzi by nienawidzić świat tak bardzo. / rap_jest_jeden
|
|
 |
może nie mówisz o miłości tak pięknie jak Paulo Coelho, ale uwierz, Twoje słowa potrafią uderzyć do samej głębi serca, i zawładnąć nad moim umysłem. / rap_jest_jeden
|
|
 |
Drogi Rozumie, mam do Ciebie pewną sprawę, pilnuj proszę mojego Serca, bo ten kretyn znów chce je wyrwać z mojej klatki piersiowej, mogę liczyć na Twoją pomoc? / rap_jest_jeden
|
|
 |
"czy tęskniłabyś za mną, gdybym nie wrócił?
czy żyć beze mnie mogłabyś się nauczyć?
czy beze mnie cała układanka by się posypała?
bez Ciebie - ja bym oszalał!"
|
|
 |
twoje niebieskie tęczówki, błękitny ocean marzeń, fale uderzające o brzeg, jak wspomnienia uderzające do głowy razem wspólnie spędzonych momentów. moje brązowe oczy, jak dwie filiżanki gorącej mokki, jak otchłań bez dna, szukająca swojej podpory, żeby nie utonąć w bezkresnym oceanie marzeń. / rap_jest_jeden
|
|
 |
nie wiem, czy to jeszcze miłość, czy już sentyment.
|
|
 |
ogólnie to siema wszystkim, wróciłam do was, po miesiącu, nie wiem czy moja wena znów przypadnie wam do gustu, o ile jeszcze ktoś mnie tu pamięta. miłego dnia ♥
|
|
 |
dławię się Twoim nieczułym "kocham cię", które wypowiadasz takim samym tonem jak "siema" do swoich kumpli. Twoje bezuczuciowe serce zaciska wokół mojej szyi niewidzialną pętle, i dusi mnie, z dnia na dzień, w końcu nie pozwoli złapać mi oddechu. wiesz jak skończy się nasza historia? / rap_jest_jeden
|
|
 |
siedziałam skulona na rogu łóżka, cicho popłakując, nie wiedziałam co dalej, szukałam sensu w niczym, marzyłam, żeby to był tylko sen, że on dalej będzie przy mnie, już zawsze. spojrzał na mnie z ironicznym uśmiechem, podszedł, kucnął obok mnie. w myślach wiedziałam, że właśnie do mnie wróci, że tylko żartował, a ja jak małe dziecko rozpłakałam się przy głupim żarcie. opuszkami palców otarł moje łzy, uniósł moją głowę za brodę, spojrzał głęboko w moje oczy, zatopiłam się w blasku jego zielonych tęczówek, gdy tą niezręczną ciszę przerwał jego szept "głupie dziecko, nie chce mieć z Tobą nic wspólnego" wstał, zaśmiał się i z uśmiechem na twarzy, pełen radości wyszedł z mojego pokoju. / rap_jest_jeden
|
|
|
|