 |
obiecałeś kiedyś, że nigdy nie odejdziesz, uwierzyłam. właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do kiosku, prawda?
|
|
 |
Nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre
twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej
poplątane uczucia. Wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a oni są tu i teraz. Zatracić siebie, nic
przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz... / Bikini
|
|
 |
Z listów, które pisał, wyłaniał się zupełnie inny człowiek. A w zasadzie dwoje ludzi w jednym ciele. Z jednej strony niedostępny, pewny siebie, górujący - nie tylko przez swój wzrost - nad innymi indywidualista przekonany o własnej wyjątkowości, mądrości i wiedzy, a z drugiej wrażliwy, chwilami bardzo czuły, melancholijny, refleksyjny, krytyczny wobec siebie częściej niż wobec innych romantyk, słuchający namiętnie Vivaldiego, uczący się w tajemnicy na pamięć wierszy Poego, kupujący kwiaty do wazonu na swoim biurku, „aby móc je nie tylko widzieć, wąchać, ale także czasami dotykać”. Jego listy były opowieścią o dwoistości ludzkiej natury. Opisywał w nich swoje dwa światy. W jednym był lodowato zimnym, skrupulatnym, skupionym, dążącym za wszelką cenę do swojego celu naukowcem, w drugim - ciepłym, trochę zagubionym, chaotycznym, roztrzepanym, często rozmarzonym, tęskniącym za wzruszeniami - nie wiedziała, czy to nie przesada, aby go tak nazwać - poetą. / Bikini
|
|
 |
Nie
można się spóźnić, gdy nikt nie czeka...
|
|
 |
nudne doby, nieujmujące chwile
|
|
 |
"I nie znałam siebie spokojnej tak, bez odważnych słów,
bez wiecznych walk. Wzburzona krew płynie teraz
łagodniej. I to, co wcześniej z powiek spędzało sen, targało mną, bolało mnie- dziś mogę mówić o tym spokojnie."
|
|
 |
Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. A ja nie jestem żadną świątynią, tylko lasem i łąką — drżeniem liści, które garną się do twoich rąk. Tam z tyłu szumi potok, to jest czas, który ucieka, a ty pozwalasz mu przepływać przez palce i nie chcesz schwytać czasu. I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nietknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta. / Halina Poświatowska /
|
|
 |
Bo Ty dla mnie z nieba nocnego baranki ukradłes, po cichu.. w tajemnicy przed świtem.. ułożyłeś je pod moją głową - na dobrą noc..'
|
|
 |
"Żyję dla nocy, których nie pamiętam, z ludźmi, których nigdy nie zapomnę. I jeżeli to czyni moje życie próżnym... To chcę aby właśnie takim było."
|
|
 |
Piękno kobiety nie przejawia się w ubraniach, które nosi, w jej figurze lub sposobie w jaki układa włosy. Piękno kobiety musi być widoczne w oczach, ponieważ są one drzwiami do jej serca – miejsca gdzie mieszka miłość. / Audrey Hepburn
|
|
 |
''Po co nam pięćdziesiąt lat szczęścia, skoro możemy mieć romans w tramwaju i wysiąść na innych przystankach? Największe miłości to te, których nigdy nie było.
'' / Dworce bez Ciebie
|
|
|
|