 |
♥ dziś mija kolejny rok istnienia definicjimiloscii na moblo. trudno uwierzyć, że założenie tego konta, którego okoliczności pamiętam, jakby działo się to wczoraj, nastąpiło dwa lata temu. chciałabym podziękować za wszystkie Wasze komentarze, plusiki i cytowania, docenienie mnie w pewnym stopniu, pochwały oraz słowa krytyki, które cenię równie wysoko. cudowni jesteście, a to, że trafiłam na tą stronę jest jedną z lepszych sytuacji, które spotkały mnie w życiu dotychczas. DZIĘKUJĘ raz jeszcze, za te NIEZASTĄPIONE DWA LATA i mam nadzieję, że jestem bliżej początku, aniżeli końca przebywania tutaj.
|
|
 |
"Jeśli już kogoś masz, to kochaj Go tak, by móc powiedzieć swoim dzieciom ' i tak właśnie poznałam Waszego tatę ' ."
|
|
 |
"A teraz chodź, razem pokonamy to wszystko.!"
|
|
 |
dwa lata bez Niego, Sting w głośnikach, znów wspominam, przypadkowe słone krople.
|
|
 |
nikt nie potrafił wejść w relację pomiędzy mną, a innym facetem niż on czy mój tata, w taki sposób. nikt, rzucając grzecznymi słowami do typa, jednocześnie uświadamiając mu w tak pogmatwany sposób, że powinien spieprzać w tymże momencie. pojawiał się znikąd, by z premedytacją odsunąć mnie od rzekomych szans na szczęście czy, cholera, jakikolwiek związek. zarezerwował mnie sobie nie pytając nawet czy chcę być jak hotelowy pokój, zastępczy samochód czy stolik w restauracji... chciałam.
|
|
 |
każdego chłopaka porównuję do ciebie ty pieprzony ideale. [stawiamnachillout]
|
|
 |
uświadomiłam sobie, że już nigdy nie wrócisz, ja to wiem. ale co z tego? jeżeli dalej kurwa czekam, co z tego? zapomnieć, wyrzucić z pamięci i zakopać gdzieś bardzo daleko by nigdy więcej do mnie wróciło to chore uczucie. to też wiem, że tak powinnam zrobić, ale dalej nie robię. nadzieja mnie zabija, albo już zabiła - to koniec. [stawiamnachillout]
|
|
 |
gdyby tak łatwo było nam zamknąć ten rozdział w życiu, który nigdy już nie wróci i wyzbyć się tej złudnej nadziei. gdyby to było takie proste żyło by nam się o wiele lepiej. [stawiamnachillout]
|
|
 |
nie chcę żyć, pragnę śmierci. ale boję się odebrać sobie życie, cholerny paradoks. [stawiamnachillout]
|
|
|
|