 |
Pozwolił mi odejść. Mimo, że wcale tego nie chciałam. / zozolandia
|
|
 |
nie zrozum mnie źle, znaczysz więcej niż wszystko
|
|
 |
tym razem nie musze nigdzie uciekać, jestem na miejscu tu musze odnaleść szczescie , jest tu coś magicznego , mimio wylanych przed chwilą łez uśmiechaam się. Wiem ze drobiazgi tez mogą wyypełnić moje serce wspaniałym uczuciem . chociaż nadal nie przestalam czekać, to czekanie nie meczy jak wczesniej , bo mimo czekania jestem sobą, i mam samą siebie . – to tez jest piekne.
|
|
 |
dzisiajsza noc pach nie jak te noce pierwszego czerwca , są ponure i przesaczone łzami . ale to nieważne , zyje by dać komuś coś a nie by móc coś zdobyć. Czuje jakbym moje serce pekało , ale walcze o szczescie dnia codziennego które zgubiłam gdzies po miedzy poniedziałkiem a niedzielą, szukam ich i czekam . kiedys , kiedyś nadejdzie dla każdego z nas. I wiem ze tylko dla ciebie będzie dobremm .
|
|
 |
kurwa, teoretycznie wszystko miało być inaczej.
|
|
 |
jest dobrze, ale tęsknie za tym co było kiedyś.
|
|
 |
i ta pierdolona nadzieja przy każdym twoim geście.
|
|
 |
to odwieczne pytanie" CO ONA MA, CZEGO JA NIE MAM?"
|
|
|
|