 |
nic specjalnego. szereg nieprzespanych nocy, nigdy nie schnąca poduszka, para wyziębniętych dłoni i spierzchnięte usta.
|
|
 |
zostawiasz mnie chociaż to przez Ciebie mam coś w środku spierdolone na amen.
|
|
 |
nie mogłam się Ciebie doczekać, miałam po co żyć. teraz mam za co umrzeć.
|
|
 |
ludzie którzy wracają zawsze, są inni od tych którzy odeszli.
|
|
 |
pamięć to dziwka, znów dostałam wspomnieniami po twarzy.
|
|
 |
znowu mną targają momenty, kiedy uśmiecham się tylko po to, żeby się nie rozpłakać.
|
|
 |
jeżeli ktoś odchodzi to nie po to, aby zanim iść.
|
|
 |
jeżeli tym co czujesz nie może być miłość, wtedy staje się nienawiścią.
|
|
 |
Pojawiłeś się nagle i niespodziewanie w moim życiu, nadając mu sens. Proszę, obiecaj że tak szybko z niego nie znikniesz..
|
|
 |
Uśmiecham się z uprzejmości. Śmieję się, aby ukryć moja melancholie. I ponieważ nie udaje mi się jej ukryć pod maską śmiechu przed innymi, więc pije, aby ukryć przynajmniej przed sobą. Pije , aby wygładzić fałdy mojej duszy, ale fałd duszy nie można usunąć, można je wyprostować na chwilę, jak zmarszczki na twarzy, które panie wygładzają za pomocą masażu; znikają na godzinę, ale powracają znowu i zarysowują się jeszcze silniej niż przedtem.
|
|
 |
Piekielnie niewesoło kroczyć tak przez życie bez radości, odczuwać tylko żal i smutek.
|
|
 |
Czasem depresja mnie zżera i trudno mi uwierzyć, że cały świat nie zatrzymuje się, by cierpieć razem ze mną.
|
|
|
|