 |
wszystkiego mam się dowiadywać z portali społecznościowych , a słowa zastępować tandetnymi emotikonami ? To chyba nie tak miało być..
|
|
 |
dzięki wam potrafię tylko ironicznie się śmiać..
|
|
 |
Kocham te kłamstwa , tak brutalnie wypływające z twoich ust.
|
|
 |
Był chłodny wieczór , gdy wiatr rozwiewał moje włosy , a blask gwiazd odbijał się w oczach.Zamiast dłoni miałam dwie bryłki lodu.Czułam się niezwykle osamotniona. Silne ręce obejmują mnie w pasie , przytulając się do moich pleców.Twój cichy pomruk rozbrzmiewał w moich uszach. Powodowałeś , że drżałam.W nozdrzach kręcił się twój zapach .Delikatnie przemierzałam dłonią po twym policzku , zachłannie wpatrując w pełne usta , a ty najzwyczajniej w świecie otaczałeś mnie spojrzeniem wypełnionym uczuciami i zatapiałeś się w mych wargach.Jesteś moim własnym lekarstwem na gorsze dni.
|
|
 |
to niesamowite, jak najbliżsi potrafią łatwo doprowadzić mnie do płaczu i do stanu podchodzącego pod lekkie załamanie psychiczne/ ?
|
|
 |
uwielbiam w pokój, w głośnikach Marley, w ręku joint, w sercu jamajka, to nie życie, to bajka!
|
|
 |
dziękuję za powód do zbędnej rozkminy.
|
|
 |
przecież miał być to tylko przyjacielski spacer. wiatr rozwiewał mi idealnie ułożone włosy, co denerwowało mnie niemiłosiernie. przytuliłam go mocno, był olbrzymi przy moich stu sześćdziesięciu pięciu centymetrach. następnego dnia szaleliśmy jak dzieci. biegaliśmy po polach. po prostu straciliśmy nad tym kontrolę. zwykła znajomość przerodziła się w miłość, pełną namiętności, ale i ironii. mimo, że minęły prawie dwa lata, nigdy nie będziemy naturalnie konwersować. na zawsze będzie sprawiać mi to niemiłosierny ból. chyba za bardzo kochałam.
|
|
 |
mieliśmy iść tylko na papierosa, zamierzaliśmy wspólnie wrócić do domu, bo mieszkamy stosunkowo blisko siebie. usiedliśmy. mimo połowy maja było przerażająco zimno. miał bluzę, ale krótkie spodenki. drżał. nie mogłam go nie przytulić. byliśmy coraz bliżej. dostał szybkiego buziaka, przerwał go sam odsuwając się. spojrzał na mnie z dystansu. zawstydzona spuściłam głowę. opowiedziałam mu moją historię mimo tego, że znaliśmy się kilka dni. już wtedy go kochałam i wiedziałam jak skończy się ta 'przygoda'.
|
|
 |
nawet nie wyobrażasz sobie ile o Tobie myślałam, ile papierosów wypaliłam, ile drinków przechyliłam, ile się Pezeta nasłuchałam, ile nocy przepłakałam, zanim zapomniałam.
|
|
 |
wiesz może jak to boli kiedy najbliższa Ci osoba jest non stop na fazie. bierze, wciąga i jara wszystko co jest na rynku. płaczesz nocami widząc jak uzależnia się od kolejnego narkotyku, gdzie Ty powinnaś być jedynym. nie? to nie wiesz, co to są prawdziwe problemy, dziwko.
|
|
|
|