 |
nie kocham go, nie interesuje się nim, nie mam obsesji na jego punkcie, nie denerwuje mnie każda dziewczyna której mówi 'siema', jest mi obojętny, jest tylko kolegą. A teraz muszę tylko w to uwierzyć. /legalove
|
|
 |
Wymyślasz milion powodów dlaczego go tak bardzo nienawidzisz, ale i tak między Twoimi oddechami słychać jeszcze cichutkie westchnienia miłości.. /legalove
|
|
 |
Miłość nie istnieje? Istnieje, ale może po prostu nie była pisana Wam? Pomyśl, nie możesz mieć wszystkiego czego zapragniesz. Przecież mu nie rozkażesz, żeby się zakochał. Ja też nie mogę, i w sumie na tym polega urok świata...Trzeba walczyć, ale trzeba też wiedzieć, że nie zawsze się wygra. /legalove
|
|
 |
gdy rozstaniesz się z drugą osobą lub zostaniesz odrzucony , w koło słyszysz : znajdziesz lepszego , on nie był ciebie wart , co ty w nim widziałaś . ale nikt nie zapyta 'co czułaś przy nim , że tak cierpisz bez niego' .. /legalove
|
|
 |
Myśl, że na świecie istnieje choć jeden powód, dla którego mnie kochasz jest nieosiągalna. Ne ma początku ani końca, dlatego już nie pcham się na start / yezoo
|
|
 |
Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział, bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać. /ineedyoukurva
|
|
 |
Nigdy nie wierz w nocne rozmowy. Stracą cały sens, gdy tylko wzejdzie słońce.' /maarcepan
|
|
 |
a mógłbyś zrobić tak żebym się uśmiechnęła ? /ansomia
|
|
 |
Marzyłam o tobie dniami i nocami.Upuszczałam łzy chcąc zobaczyć twoją postać.Kurczowo zaciskałam dłonie na chwilach spędzonych choć metr od ciebie.A gdy już miałam cię w ramionach, kołysząc się w rytm muzyki stwierdziłam, że to już nie to samo.Uświadomiłam sobie, że potrafię żyć bez ciebie.Zdobyłam to co chciałam.Ciebie.
|
|
 |
dokładnie dwanaście dni temu było tak jak powinno być. spełnił moje małe marzenia. byłam szczęśliwa, siedzieliśmy sami w pokoju. jego niepowtarzalny zapach unosił się w powietrzu, byłam w niego wtulona i wiedziałam, że nie chce nic wiecęj. z nikim nie było mi tak zwyczajnie jak z nim i to właśnie było wyjątkowe. kiedy patrzyłam jak wracał do domu, nie wierzyłam we własne szczęście. to właśnie ode mnie wracał ten ideał. sądziłam ,że po tym wszystkim będzie tylko lepiej. że będziesz do mnie częściej wracał. ale Ty wtedy odszedłeś na zawsze. a ja stałam i patrzyłam. nie potrafiłam Cie zatrzymać. /lesii
|
|
 |
|
Mam dosyć tej jazdy, tego stanu. chodź tu i mnie ku*wa znowu pocałuj.
|
|
 |
nie chcę Cię widzieć, ale szukam w tłumie Twoich oczu, to chore.
|
|
|
|