 |
|
Jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.
|
|
 |
|
Był jedynym, nie jednym z wielu. Coś jak ideał, którego pragniesz, a nie możesz mieć. Jak nowa lalka na najwyższej półce sklepu z zabawkami; wzbudzał zachwyt, będąc cholernie nieosiągalnym. Jak za drogi naszyjnik, wydawał się niemożliwy do zdobycia. Jak gwałtowna burza, nieuchwytna. Jest - zaraz jej nie ma. Mimo to pamiętasz ją, bo to akurat ta jedna sprawiła, że poznałaś uczucie strachu. Tak też właśnie on, sprawił, że słowo "miłość" przestało być dla ciebie jedynie nic nie znaczącymi sześcioma literami, a stało się czymś namacalnym. Unoszącym w powietrze i ciągnącym na dno. Bolesnym. Drapiącym serce.
|
|
 |
|
Ile razy z sił opadłeś nie wiedząc co dalej. Widząc kolejne przeszkody przed oczami masz zamęt.
|
|
 |
|
Możesz próbować najmocniej, zrobić, co się da i powiedzieć, co się da, ale czasem ludzie po prostu nie wracają.
|
|
 |
|
“Więc proszę weź oszczędź mój czas i spływaj. Rozmawiało się uroczo, ale jest już taryfa. Sama ją zamówiłam, bo tak ciemno na dworze. Zaraz! Ja nie wychodzę. Myślałam o tobie.”
|
|
 |
|
Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady, przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.
|
|
 |
|
Wiem jak patrzysz na mnie, widzę żal w twoich oczach,
Ten sam co przy kłopotach nie dawał mi spać po nocach.
|
|
 |
|
Ile razy odwracałam się na ulicy, aby się przekonać, że to nie Ty.
|
|
 |
|
Pamiętasz? Razem na zawsze, razem do piekła.
|
|
 |
|
I to jest z góry wiadome, że jak ma się coś spierdolić, to spierdoli się u mnie.
|
|
 |
|
Przemyśl to dwa razy zanim kogoś nazwiesz bratem.
|
|
 |
|
Ludzie są straszni. Nie mów nie - przecież znasz ich.
|
|
|
|