-Jesteś dla mnie jak kałuża
-Czyli jednak wiesz jaki ze mnie słaby przyjaciel?
-Nie. Jesteś dla mnie kałużą bo tylko dzięki
Tobie mogę zobaczyć niebo nie podnosząc głowy
Jak byłam mała i płakałam to zawsze wszyscy mnie pocieszali. A teraz gdy już jestem nastolatką, jedyne co słyszę to 'życie jeszcze nie raz skopie ci dupe, weź się w garść i pokaż wszystkim że masz gdzieś swoje porażki'. W sumie słowa dają do myślenia.
Czasem usiądę w pustym pokoju, włączę dobrą muzykę, zapalę świeczki. A wszystko to tylko po to, aby zacząć płakać. Czasem lepiej wypłakać to, co boli. Nie raz, nie dwa, nie tysiąc, a nawet milion. Ważne, żeby przeszło.