 |
czasami,zamykając oczy przypomnę sobie głupie czasy,gdy byłam kapryśną lalką,która stawiała sobie dziwne cele,i realizowała je.coś typu:'chcę,to będę mieć'.przychodzi mi wtedy na myśl jeden koleś-nadziany,i idealnie ustawiony na mieście.jedni mówili na to 'mafia',inni nie wypowiadali się,wiedząc,że należy omijać Go i Jego kolegów szerokim łukiem.wtedy też ja,głupia nastolatka wpadłam na pomysł:'a czermu by nie On'.takim dziwnym trafem po paru miesiącach byłam określana mianem tej 'nietykalnej'.Jego kumple odwozili mnie pod szkołę i z niej odbierali,a kolesie spoglądali na mnie tylko kątem oka.śmieszyło mnie to wtedy-bo woziłam się mercedesem z przyciemnianymi szybami,i miałam wszystko czego chciałam,a to tylko dlatego,że miałam taki kaprys.bywałam głupia,dość często-bo owijając Go sobie wokół palca,nie miałam pojęcia,że Jego imię prześladować będzie mnie do dziś. || kissmyshoes
|
|
 |
Tak w zasadzie to zawsze wydawało mi się,że nie jestem wymagająca. Nie zależy mi na jakiś prezentach, ani nawet kwiatów nie lubię dostawać, nie jara mnie chodzenie co jakiś czas na jakiś romantyczny film. Zawsze wolałam, siąść gdzieś gdzie będziemy sami, wypić tanie wino i wspólnie zderzyć się z pierwszymi przebłyskami słońca.Nie śnie o jakiś mega wakacjach w chuj daleko, gdzie z wymówieniem miejscowości będe miała problem, wole pojechać nawet te 30 km za dom, na wieś do najbrzydszego domku w okolicy i pobyć te pare dni samemu. Z rzeczy materialnych nie wymagam niczego,ale z uczuć wymagam czegoś z najwyższej półki, miłości. Jestem wymagająca| rastaa.zioom
|
|
 |
nie lubię gdy to robisz. nie lubię, gdy świadomie mnie niszczysz. / maniia
|
|
 |
" wiem, że wyglądam jak milion złotych, i jak wchodzę do środka to mam milion od tych typów, spojrzeń, jak "zobacz przyszła". jak piję przez słomkę to latają do kibla, ha "
|
|
 |
cholernie lubię poranki. godzinę siódmą rano - gdy oboje zwlekamy się z łóżka, bądź też nie zdązyliśmy się jeszcze nawet do niego położyć. gdy robimy sobie nawzajem kawę, i rozmawiamy. to taki krótki czas dla Nas. moment, w którym na chwilę się zatrzymujemy, by pobyć ze sobą nawzajem. chwilę potem wychodzimy z domu, i biegamy. uwielbiam ten moment, gdy czuję poranne powietrze, próbując Go dogonić, i stwierdzając, że zawsze miał lepszą kondycję. uwielbiam, gdy zatrzymuje się, wrzuca mnie na swoje plecy i zaczyna biec, mówiąc, że w końcu Go dogoniłam. może dla niektórych to zwykły trening - ale dla Nas to wiele, bo pomiędzy pracą, szkołą i innymi zajęciami, mamy wtedy chwilę dla siebie. godzinę, lub dwie, na to by wspólnie się pośmiać i cieszyć sobą - tak zwyczajnie docenić, że mamy ten czas dla siebie. || kissmyshoes
|
|
 |
zaufałam tej miłości / i.need.you
|
|
 |
napiszmy na nowo naszą historię. / i.need.you
|
|
 |
byłeś moją wiarą, nadzieja i miłością. / i.need.you
|
|
 |
Pytasz, co się ze mną dzieje, co u mnie? Odszedłeś wraz z moim sercem, więc umieram, proste. / i.need.you
|
|
 |
Nie potrafię się z tym pogodzić, nie chce szukać nowej osoby która da mi mnóstwo, nowych wspomnień. Nie powinnam ale wciąż szukam kogoś kto cię zastąpi w pełni - a przecież nie istnieją dwie takie same osoby / i.need.you
|
|
 |
Będę zła na siebie kiedy zacznę żałować, że cie pokochałam / i.need.you
|
|
 |
Nie mogę mieć zbyt wielkich nadziei, bo każde "witaj" kończy się pożegnaniem.
|
|
|
|