![co wieczór żałuję że nie mogę być przy nim całą noc słuchać jak marudzi i kłóci o najmniejsze szczegóły widzieć jak się uśmiecha i kolejno składa słowa w jedną całość. na swoich ustach czuć smak jego warg ciepły oddech paraliżujący każdy milimetr ciała przy delikatnych uderzeniach serca zastępując poduszkę jego klatką piersiową zasypiać przy nim. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/4/4/av65_40498_tumblr_nbi927jmen1qkvoy9o1_540.jpg) |
co wieczór, żałuję, że nie mogę być przy nim, całą noc słuchać jak marudzi i kłóci o najmniejsze szczegóły, widzieć jak się uśmiecha i kolejno składa słowa w jedną całość. na swoich ustach czuć smak jego warg, ciepły oddech paraliżujący każdy milimetr ciała, przy delikatnych uderzeniach serca, zastępując poduszkę jego klatką piersiową, zasypiać przy nim. / endoftime.
|
|
![skończ dobra? mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach. ej mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz na przykład kwestia tego iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku wręcz szaleję. albo teraz chociażby... zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz kiedy uniosłam pytająco brwi spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego. jeszcze tego nie ogarniam ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie to przedawkujemy... boże skończ urwałam definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem. definicjamilosci](http://files.moblo.pl/0/4/4/av65_40498_tumblr_nbi927jmen1qkvoy9o1_540.jpg) |
- skończ, dobra? - mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach. - ej, mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz, na przykład kwestia tego, iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości, a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku, wręcz szaleję. albo teraz chociażby... - zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz, kiedy uniosłam pytająco brwi, spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu, podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie, wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego. - jeszcze tego nie ogarniam, ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie, to przedawkujemy... - boże, skończ - urwałam, definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem. - definicjamilosci
|
|
![prawdziwa samotność zaczyna się wtedy gdy zapominasz jak brzmi Twoje imię w cudzych ustach. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
prawdziwa samotność zaczyna się wtedy, gdy zapominasz jak brzmi Twoje imię w cudzych ustach. / pstrokatawmilosci
|
|
![fakt1 tęsknie. fakt2 tęsknie bardziej fakt3 tęsknie jeszcze bardziej. i to się raczej nie zmieni a serce pęka na pół.](http://files.moblo.pl/0/4/4/av65_40498_tumblr_nbi927jmen1qkvoy9o1_540.jpg) |
fakt1- tęsknie.
fakt2 - tęsknie bardziej
fakt3- tęsknie jeszcze bardziej.
i to się raczej nie zmieni, a serce pęka na pół.
|
|
![lepiej nie idź nader pewnym krokiem bo możesz złamać obcas. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
lepiej nie idź nader pewnym krokiem, bo możesz złamać obcas. / pstrokatawmilosci
|
|
![myślałam że tym razem nad wszystkim panuje w wirtualnej rzeczywistości to jednak MIF pociąga za sznurki. a ja mam dość bycia kukiełką. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
myślałam, że tym razem nad wszystkim panuje, w wirtualnej rzeczywistości to jednak MIF pociąga za sznurki. a ja mam dość bycia kukiełką. / pstrokatawmilosci
|
|
![jestem tylko epizodem w Twojej n tysięcy tomowej powieści życia. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
jestem tylko epizodem w Twojej "n" tysięcy tomowej powieści życia. / pstrokatawmilosci
|
|
![to co że tęsknie że wieczorami najchętniej bym się do Ciebie przytuliła i zapomniała o Bożym świecie. to nic że w nocy potrafię bezczynnie siąść na łóżku i gapić się przed siebie próbując znaleźć Cię w mroku. to przecież nic takiego gdy brakuje mi Ciebie tak bardzo że powoli moje serce obumiera.](http://files.moblo.pl/0/4/4/av65_40498_tumblr_nbi927jmen1qkvoy9o1_540.jpg) |
to co, że tęsknie, że wieczorami najchętniej bym się do Ciebie przytuliła i zapomniała o Bożym świecie. to nic, że w nocy potrafię bezczynnie siąść na łóżku i gapić się przed siebie, próbując znaleźć Cię w mroku. to przecież nic takiego, gdy brakuje mi Ciebie tak bardzo, że powoli moje serce obumiera.
|
|
![Jego paranoiczny śmiech był bardziej przejmujący od płaczu. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
Jego paranoiczny śmiech był bardziej przejmujący od płaczu. / pstrokatawmilosci
|
|
![Mój Internetowy Filozofie pytam czy wszystko dobrze a Twoje milczenie jest dla mnie jednoznaczną odpowiedzią niemym krzykiem. wiesz? tak bardzo chciałabym teraz chwycić Twoją dłoń jednakże nie mogę jej sięgnąć. jest o 167 kilometrów za daleko. och... rzeczywistość bywa czasem NADER trzeźwa. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
Mój Internetowy Filozofie, pytam czy wszystko dobrze, a Twoje milczenie jest dla mnie jednoznaczną odpowiedzią - niemym krzykiem. wiesz? tak bardzo chciałabym teraz chwycić Twoją dłoń, jednakże nie mogę jej sięgnąć. jest o 167 kilometrów za daleko. och... rzeczywistość bywa czasem NADER trzeźwa. / pstrokatawmilosci
|
|
![a Ty... Ty śmiej się z ich trywialnych żartów nazywaj hiperbolicznie przyjaciółmi przyjmij fasadę uśmiechu za którą stoją ogromne pokłady bólu ciesz się popularnością w ich protekcjonalnym fałszywym gronie wciskając sumieniu słuszność swojej dekadencji. bo przecież łatwiej płynąć z prądem lecieć z wiatrem. no powiedz... czyż nie mój Pozerze? pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
a Ty... Ty śmiej się z ich trywialnych żartów, nazywaj hiperbolicznie "przyjaciółmi", przyjmij fasadę uśmiechu, za którą stoją ogromne pokłady bólu, ciesz się popularnością w ich protekcjonalnym, fałszywym gronie, wciskając sumieniu słuszność swojej dekadencji. bo przecież łatwiej płynąć z prądem, lecieć z wiatrem. no powiedz... czyż nie, mój Pozerze? / pstrokatawmilosci
|
|
![Mój Internetowy Filozofie nasza komitywa jest nader wirtualna. zarówno w sensie dosłownym jak i przenośnym. wiec więc że jeśli postanowisz zerwać kontakty nie będę kwestionowała Twojej decyzji. proszę także byś nie myślał że zostawisz mnie osamotnioną prócz rodziny jest ktoś kto wskrzesza ognie buduje mosty nadaje sens życiu. to Bóg który ocala mnie gdy sama anormalnie dążę do autodestrukcji duszy. pstrokatawmilosci](http://files.moblo.pl/0/3/91/av65_39196_images_1.jpg) |
Mój Internetowy Filozofie, nasza komitywa jest nader wirtualna. zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. wiec więc, że jeśli postanowisz zerwać kontakty, nie będę kwestionowała Twojej decyzji. proszę także, byś nie myślał, że zostawisz mnie osamotnioną - prócz rodziny jest ktoś, kto wskrzesza ognie, buduje mosty, nadaje sens życiu. to Bóg, który ocala mnie, gdy sama anormalnie dążę do autodestrukcji duszy. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|