 |
|
Chciałabym czynić zło.
Okradać banki, popełniać morderstwa, tak żeby wszyscy wiedzieli,
że jestem twarda i bali się mnie.
Bardzo chciałabym zdradzać chłopaka, wstrzykiwać sobie crack, wszystko.
Ale nie mogę. Wiesz dlaczego? Boję się, że urażę czyjeś uczucia.
|
|
 |
|
Chciałabym czynić zło.
Okradać banki, popełniać morderstwa, tak żeby wszyscy wiedzieli,
że jestem twarda i bali się mnie.
Bardzo chciałabym zdradzać chłopaka, wstrzykiwać sobie crack, wszystko.
Ale nie mogę. Wiesz dlaczego? Boję się, że urażę czyjeś uczucia.
|
|
 |
|
Ona upijała się.. Gadała sama ze sobą kłócąc się dlaczego akurat wybrała tego idiotę..
Zawsze była silna ale coś sprawiło, że dzisiaj musiała się wypłakać by mieć siłę by dalej udawać przed najbliższymi, ż
e wszystko jest ok. by pokazywać im jaki piękny jest świat. mimo tego, że ona uważała, że świat jest straszny.!
Po kilku godzinach, umalowała się ładnie i postanowiła wyjść.. Nogi same wiodły ją pod jego dom..
Wypiła jeszcze trochę wódki i szepnęła:- Teraz zobaczysz skarbie jakie życie jest słodkie..- uśmiechnęła się i zapukała do drzwi..
|
|
 |
|
Kiedy byłam wam potrzebna albo coś wam sie nie układało. byłam waszą najlepsza przyjaciółką .
Opowiadałyście wszystko co chciałyście żebym utrzymała w tajemnicy. ja tez mogłam wam sie pożalić..
choć nie zawsze.. zawsze podnosiłam was gdy upadałyście. pomagałam wyjaśnić coś co się komplikowało..
pokazywałam wam swój uśmiech mimo tego, że chciało mi się płakać..
chciałam wam pokazać, że nasze życie jest piękne dzięki naszej przyjaźni..
ZAWSZE stawałam na głowie żeby rozwiazac wasze problemy, zaniedbując tym swoje sprawy..
Jeżeli był problem, którego nie dało się rozwiązać, byłam przy was żebyście nawet na chwile nie poczuły się samotnee..
I nagle coś zaczęło się psuć.. Zaczęłyście się miedzy sobą kłucić.. O wszystko..
Zapewniałyście, że moge sie spotykać z każdą z was a tej drugiej nie bedzie to przeszkadzało..
Ale przeszkadzało.. zaniedbywałam rodzine.. a wy poprostu przestałyście zauważać że ja też mam problemy.. dziekuje za taka przyjaźń
|
|
 |
|
Gdy płakałaś płakałyśmy wszystkie.Gdy się śmiałaś zarażałaś śmiechem nas 3 .
Dziś nie wiem kiedy mówiłaś prawdę ,
czuję że nigdy nie byłaś moją przyjaciółką tylko obcą mi osobą. I zostałyśmy we 2 ,
lecz nie jest tak jak kiedyś bo gdy się pokłócimy to nie ma nikogo by nas pogodził i wmówił nam że to głupie. Wiesz?
, wystarczyłoby abyś mnie przeprosiła albo bez słowa uśmiechnęła się do mnie ze skruchą a rzuciłabym Ci się na szyje
i zapomniała wszystko to co zrobiłaś.. Przysięgam.
|
|
 |
|
ten świat uczy mnie być skurwysynem, kruszy mnie!
|
|
 |
|
siedząc z mamą przed telezwiorem, zaczęłyśmy temat ludzi którzy odeszli , nie na zawsze ale odeszli. spytała, czy potrafiłabym naprawić utraconą przyjaźń. wyciszyłam głos w telezwiorze, spojrzałam na Nią poważnym wzrokiem po czym powiedziałam 'utraconej wiary w człowieka już nie odzyskasz. co do Boga - mogłabym się nawrócić, ale co do człowieka - nigdy. przejadę się raz, przejadę się i kolejny gdy wybaczę'. patrzyła na mnie ze zdumieniem po czym odpowiedziała 'Ty i Twoje mądrości życiowe'. odwróciłam się, włączając głos w telewizorze i dalej oglądając kabaret. wiedziałam , że chciałaby mnie z Nią pogodzić, sprawić byśmy znowu były jak siostry. / vierolla
|
|
 |
|
wiesz, czasem gdy uświadamiam sobie , że jestem szczęśliwa - jest mi wstyd. mam wrażenie , że nie powinnam , że nie mam prawa się uśmiechać , bo Ciebie już tu nie ma. chociaż wiem , że zawsze chciałeś mojego szczęścia.
|
|
 |
|
i ukryjesz wszystko.. nawet miłość. / Grammatik - Rozmowa
|
|
 |
|
jestem nieuleczalna. dlatego nie potrafisz przestać mnie kochać, choć tak bardzo już znienawidziłeś.
|
|
 |
|
idąc z pustką, a jeszcze chyba czasu mnóstwo, co?
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec
|
|
|
|