 |
Jakie to przykre, że piosenka o Emilii nigdy nie była o mnie, choć kiedyś tak myślałam. Wyobrażałam sobie to uczucie tak wielkim, że nic nie jest w stanie ugasić mojego ognia a jednak... pomimo, że małymi krokami wszystko zamieniało się w ciszę to nie zostało nawet echo.
|
|
 |
Co masz powiedzieć, kiedy za kilka dni tam wrócisz? Jak masz się zachować kiedy przypomnisz sobie o ostatnich wydarzeniach? Nie mówisz nikomu o niewiedzy co powinnaś powiedzieć oprócz zwykłego "cześć". Do tej pory to wychodziło Ci najlepiej... mówienie "cześć" i "pa". Nadal tak masz się zachowywać.
|
|
 |
Wracam myślami do starych wpisów i chociaż z jednej strony to przykre a z drugiej pocieszające nie czuję nic. Kompletna pustka, którą aktualnie nie jest w stanie nic wypełnić. Choć dobrze pamiętam chwile i uczucia podczas pisania tych wszystkich słów, już mnie one nie dotykają w taki sam sposób jak kiedyś. To co było jakby mnie już nie dotyczy. Nawet muzyka, która kiedyś wzbudzała we mnie tyle emocji, teraz nie jest w stanie nawet rozpalić we mnie małej iskierki ognia. Dlaczego? Bo tak jest łatwiej, bo bieg wydarzeń ostatnich kilku miesięcy wiele mnie nauczył i do tego doprowadził. To nie jest niczyja wina, jeśli w ogóle możemy mówić o poczuciu winy. To raczej dobra rzecz. Im mniej ognia, tym mniej dymu.
|
|
 |
Jakie to uczucie kiedy dowiadujesz się, że pomimo to nie jakiś konkurs to Ty osiągnęłaś najmniej. To nawet nie jest poczucie porażki. To poczucie niezdecydowania. Chodź pokaże Ci, gdzie nie wiedziałaś czego chcesz od życia... a było wiele takich sytuacji.
|
|
 |
Dla każdego jest przeznaczona miłości, nawet jeśli miałaby to być jedynie chwila. Mam wrażenie, że moja miłość minęła i nowej już nie będzie, a do starej brak chęci wracania. Za dużo czasu, za mało ludzi. Gdybyśmy tak znali swoją przyszłość, chociaż jej skrawek.
|
|
 |
Czasami myślę, że Ty czujesz coś do mnie, tylko na swój zjebany sposób.
|
|
 |
mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu, który robisz w moim życiu.
|
|
 |
"Kiedyś ktoś mnie zapytał : Co dla ciebie w życiu jest najtrudniejsze? Odpowiedziałam, że nie wiem. Że chyba nie ma takiej rzeczy. Teraz już umiem odpowiedzieć na to pytanie. Gdy dziś mnie zapytacie co jest dla mnie najtrudniejsze,odpowiem : - Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę. Zupełne nic. Obojętność , zero tęsknoty. Najtrudniej czuć że się ją kocha cała sobą i wiedzieć że bez niej nie można żyć ale ona bez ciebie jest szczęśliwa. Najtrudniej kochać bez wzajemności. Tak. Tak bym odpowiedziała". Marilyn Monroe
|
|
 |
Chciałbym uratować świat, ale czy sam siebie potrafię? Czasem jak dmuchawiec się rozpadam na części i płacze
|
|
 |
'Jak mówię, że Cię kocham, to największy komplement, bo dałabym się pociąć za Ciebie!'
|
|
 |
"Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ratują ukochanych. Jak przychylają im nieba, sobie skąpiąc powietrza"
|
|
|
|