 |
Z innych światów jesteśmy, mamy głód, dobra Ty, ja ten zły, choć jesteśmy tacy sami.
|
|
 |
Mam na sobie miasta zapach, zapach Twój, zapach jej, obydwóch Twoich słów nie chcę już zamieniać na nic.
|
|
 |
Znowu lecę, bo chcę, cała droga to sen, tam do nieznanych miejsc, tam gdzie nie będzie Cię.
|
|
 |
Wstaje rano znowu patrzę w lewą stronę, oczy ledwo otworzone, widzę dłonie jej, wszystko idzie w dobrą stronę.
|
|
 |
Masz mnie w głowie nawet jakbyś nosił hełm.
|
|
 |
Tam, gdzie chcesz mnie znaleźć, ja nie bywam.
|
|
 |
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę, jestem teraz w transie, po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
|
|
 |
Czego nie zrobię, każdy coś wie, każdy coś powie, co w mojej głowie, każdy coś chce, nikt nie pomoże.
|
|
 |
Miałem ją na stałe, czułem stres, teraz jestem sam znów.
|
|
 |
Każdy mówi mi co mówi, a ja swoje wiem.
|
|
 |
Nie byłem tak zepsuty, nie widziałem tych miejsc, nie kłamałem jej w oczy, nie łamałem im serc.
|
|
 |
Chodź lepiej założymy jakieś fake konta i idiotów potrollujmy, albo do marketu po alejkach kitrać czyjeś wózki, albo odpalmy CS'a i weźmy do teamu ruskich, albo podróbmy legitkę, by wejść na film dla dorosłych lub dla beki chodźmy w pisuarach robić dwójki, albo chodźmy po szpitalach popodmieniać noworodki, albo schowajmy się z tymi pojebanymi pragnieniami, udawajmy normalnych i mądrych, albo po prostu pukajmy się tak, żeby usłyszał sąsiad. albo po prostu uśmiechnijmy się i zróbmy pycha obiad, albo po prostu zapraszam do wyra pospać, opada kurtyna, chodź przykurzyć czując kurzu posmak:]
|
|
|
|