 |
Uśmiechnięty ruszył w moją stronę nie spuszczając ze mnie wzroku.Przedzierał się między ludźmi na szkolnym korytarzu aż w koncu znalazł się jakieś 2 metry ode mnie.Zatrzymałam się w oczekiwaniu na przywitanie,lecz on jednak przeszedł obok mnie zatrzymując do końca wzrok na mnie.Nieświadoma odwróciłam się na pięcie i ujrzałam swojego byłego chłopaka obejmującego i całującego inną.Poczułam się jakbym przed sekundą została spoliczkowana, mimo,że od praweie dwóch lat mam takie widoki.Jednak za każdym razem czuję dokładnie to samo..Nie chcę by na mnie patrzył,nie chcę,by robił mi złudne nadzieję,nie chcę,by uśmiechał sie do mnie w taki sposób jak kiedyś..Chcę,aby zniknął..Raz na zawsze zniknął z mojej głowy i mojego serca.Podobno mnie nie kocha, podobno nic już do mnie nie czuję..Więc dlaczego ja nadal nie potrafię zapomnieć..? || pozorna
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie./ Paulo Coelho — Czarownica z Portobello
|
|
 |
Jak człowiek nie ma wyboru, to na pewno sobie poradzi :)
|
|
 |
Słodkiego, miłego życia... ;*
|
|
 |
|
to właśnie ja , idę przez ten świat odważnie . Pluje na ludzi , którzy mają brudną wyobraźnie .
|
|
 |
|
nazwiesz mnie dziwką, a konsekwencji ślad gwarantuję na twoim pysku.
|
|
 |
Proszę o usprawiedliwienie.. Powód? - Ten blondyn z przystanku. Dziś spóźnił się na autobus. Zostałam żeby popatrzeć jak czeka na następny. / nie-ma-mnie
|
|
 |
Usiadłam na łóżku okrywając swoje kruche ciało kocem.Wolnym ruchem sięgnęłam po kubek z herbata leżący na nocnej szafce i objęłam go rękoma.Czułam przyjemną woń malin,więc zamoczyłam usta w gorącym napoju.Zamknęłam oczy i znalazłam sie w zupełnie innym miejscu.Szłam parkiem kopiąc jesienne liście.Prawą dłoń ogrzewało mi ciepło Jego dłoni,a moje usta ciepło Jego warg.Otworzyłam oczy wydobywajac z nich łzy.Pamietam ten brązowy wzrok wpatrzony we mnie.Po 2 latach znów go doswiadczyłam..Upiłam kolejny łyk herbaty tracąc kolejne łzy.Ale są jeszcze Niebieskie oczy,o których zapomnieć nie mogę..Tęsknie i kocham ich obu,ale z żadnym nie mogę być..Za późno na ratowanie czegoś,co sama spieprzyłam,co sama odtrąciłam..Dopiero zrozumiałam,że od zawsze zależalo mi na Nich obu...Odłozyłam szybko kubek na szafce i skuliłam się na łóżku.Nie czułam bólu,nie czułam żalu.Czułam ogromną pustkę i strach,że już nigdy nic nie będzie jak dawniej,że ta jesień będzie kompletnie bez barw..Bez Nich..||pozorna
|
|
 |
|
- Uczysz się? - Nie, opracowuję plan masowej zagłady ludzkości, przy użyciu supernowoczesnego wirusa. - Co? - Tak uczę się.
|
|
 |
|
- co mam zrobić , żeby Cię zdobyć? - czekaj na mnie w wannie jak Dariusz z trudnych spraw. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|