 |
Wiem,ze to glupie,ale za każdym razem wracając do domu,wychodząc z psem,czy idąc do sklepu po jogurt rozglądam się dookoła z nadzieją,że dostrzegne sylwetkę wysokiego bruneta zmierzajacego w moją stronę.Zwalniam zbliżając się do domu z nadzieją,ze czai się on gdzieś za rogiem,że za chwilę podbiegnie do mnie z Milką,pocałuje w czoło wybuchając śmiechem widząc szrpiącego mnie kundelka,po czym jedną ręką złapie smycz,a drugą obejmie moją dłoń.Tęsknie za czasmi,gdy niespodziewanie pojawiał pod moim domem z czułym:"no hejka Kochanie!",na co ja z założonymi rękami wspinałam się na palcach,cmokałam w policzek narzekając na to,że nie uprzedził mnie,że przyjdzie,że znowu jestem nieogarnięta,a tak naprawdę krzyczałam w środku ze szczęścia..Tęsknie za Jego uśmiechem,za spojrzeniem,za Jego dotykiem,czułym słowem i delikatnym ciałem.Ta tęsknota powoli wykańcza moje ciało i umysł..Bo z naszej wielkiej miłosci dziś pozostało tylko kilka fotografi i słone łzy nocą..|| pozorna
|
|
 |
|
Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. - Dla Ciebie nie muszę być Wariatką !
Tylko mnie Kochaj !
|
|
 |
|
Mężczyźni jej pragnęli. Dlatego wykorzystywała ich bez skrupułów. Nie jej wina, że na to pozwalali.
|
|
 |
|
- Tato, mogę iść na imprezę ? ; >
- NIE !
- A czy wiesz, że z psychologicznego punktu widzenia...
- No dobra, idź.
|
|
 |
|
W sumie to kto powiedział,że czekając na księcia mam być grzeczna ?
|
|
 |
|
Taki hardkor z Ciebie? to może podejdź i wyznaj mi miłość , co?
|
|
 |
|
Bóg potknął się i krzyknął 'Kurwa!', a słowo ciałem się stało. tak wlasnie powstałaś moja droga.
|
|
 |
|
Siedząc na parapecie przy zgaszonym świetle, z kubkiem gorącej herbaty, który wręcz parzy mnie w dłonie, patrząc na krople deszczu odbijające się od okna, dochodzę do wniosku, że lubię być sama . Bez kogokolwiek obok . Czasami obecność innej osoby nie pozwala mi na bycie taką, jaką jestem w żadnym momencie . Często udaję, że jest dobrze, byleby uniknąć zwierzeń i pocieszeń . Jednak z drugiej strony dobrze mieć obok kogoś, kto wciągnie nas z powrotem, gdy wypadniemy za burtę, i dobrze czuć się potrzebnym, by komuś innemu zawsze móc pomóc . Jakby nie patrzeć, jest to zamknięte koło . Dla mnie bez wyjścia . Nie potrafię być bardziej w lewo, ani w prawo .
|
|
 |
|
Nauczycielka : Zaraz zadzwonię do Twoich rodziców !
Uczeń : A czy moi rodzice dzwonią do pani i zwierzają się pani ze swoich problemów w pracy ?
|
|
 |
|
` kobieta Cię urodziła - więc nie masz prawa żadnej poniżyć. !
|
|
 |
|
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
|
|