 |
chłód ich serc już emocje pokrył lodem
|
|
 |
nic nie rozłączy ich do śmierci, mówili, a konflikty wciąż rozwiązywały pięści
|
|
 |
znów poznacie się przypadkiem i dobrze kurwa wiesz jak to się skończy no bo znacznie się jak zawsze
|
|
 |
skutki wkurwienia poważniejsze są od przyczyn
|
|
 |
tak zanim się poznamy domyślamy się, co to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł;)
|
|
 |
i tak nie miałem Ciebie w planach a to, że usiadłaś parę metrów przy mnie to przypadek
|
|
 |
mijamy się mijając z tym co nas uczyć miało szczęścia, myśląc, że szczęście to nie zając
|
|
 |
uciekam w milczenie, nie ma mnie, nic więcej nie wiem.
|
|
 |
Marzenia, wizje rzeczywistości, stworzone przeze mnie. W nich nie czuję się przytłoczona, jestem inna. Lepsza.
|
|
 |
chciałaś pocałować czule, ale przyłożyłaś mi usta do czoła jak lufę i wyplułaś kule, zostałem duchem i zostałem tu sam, jak jest się duchem nie da się przytulić nawet do ścian
|
|
 |
znacząc drogę w imię wódki miłością do...wódki
|
|
 |
Sama. Jestem sama w mieszkaniu. Czuję delikatny powiew wiatru na skórze, szyby drżą od natężenia dźwięku. Szarawy dym zakreśla w powietrzu niesamowite kształty, otacza mnie zapach kadzidła. Czuję gęsią skórkę, uwalniam się. Mogę być sobą, właśnie teraz. Właśnie teraz, kiedy tu jestem.
|
|
|
|