 |
niedopowiedzenia, niedopowiedziane słowa, niewykrzyczane zaniedbania gdzie prowadzą, zobacz, przemilczane tajemnice i sekrety, coraz krótsze rozmowy, po nocach puste esemesy, wkradła się rutyna, podpierdoliła magię, nie jest już jak dawniej, nie jest już tak fajnie, kiedyś potrzebni do życia sobie, niezbędni jak tlen, jednak można żyć bez powietrza - dzisiaj to wiem
|
|
 |
ani słowa, bo rani Twoja mowa jak szkło, ani słowa, reanimować serc nie warto, zbędne słowa wypowiedzieliśmy już dawno, a to, co warto było powiedzieć z ust naszych nie padło
|
|
 |
tyle próbowaliśmy i co? znów to samo, szkoda gadać, chyba nam nie dano żyć szczęśliwie i wnukom opowiadać - mówi się trudno, już nie pomoże bukiet róż, zwiędły dawno, poza tym nie warto, cóż, życie
|
|
 |
Oh, miło mi Cię poznać! Co chcesz o mnie wiedzieć? Powiem Ci w skrócie. Niekochana, obojętna, niezgrabna, beznadziejna. Nie, nie. Nie zawsze, stałam się tą osobą stosunkowo niedawno.
|
|
 |
Osuwam się w przepaść, palce ześlizgują się z chropowatej krawędzi. Nie widzę Cię. Nie czuję Cię. Zbyt długo czekałam na Twoją wyciągniętą dłoń. Zbyt długo ufałam samej sobie.
|
|
 |
Kłamstwo numer trzy i cztery, pora na piąte i szóste: "-Tato, nigdy mnie nie rozczarowałeś. -Ty mnie też nie."
|
|
 |
Krople deszczu spływały z rynny na parapet okna. I tak 12 h, dziewczyna zastanawiała sie dlaczego skoro świeci słońce ta woda wciąż tkwi w tej rynnie. Okazalo sie, ze bardzo gęste drzewo przykryło rynne. Tak jak osoba, którą darzyla bardzo gęstymi uczuciami przykryła ją a łzy nie przestawały spływać po jej policzkach..
|
|
 |
miłość nie ma sensu, kiedy nie można się razem zestarzeć
|
|
 |
jebać toast, oby nam się... heh, sto lat
|
|
 |
popatrz w moje oczy, wiem, że nas już nie ma a ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać i zacząłem od zera..
|
|
 |
dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
|
|
 |
brak snu stał się rutyną, obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
|
|
|
|