 |
Co chciałem Ci powiedzieć to napisałem, jestem bardziej sobą niż na tej stronie. Nie uciekasz, odpisujesz, boisz się tego co poczułaś. Chcesz mnie bez tych wszystkich masek, aż krew pali żyły. Nie ma takich chwil jak ta.
|
|
 |
Najgorzej wiedzieć. Patrzeć i słyszeć cierpienie i nie odwracać wzroku, nie zapominać w biegu dni. Najlepiej marzyć i kraść chwile radosne, uciekać od ludzi luster, robić co chcemy udając, że nikt nie poniesie konsekwencji. Nie dobrze jest marnować życie, najlepiej wykorzystać je bo życie to suka. Tak długo grać, aby zapomnieć że jesteśmy aktorami, zgubić imię pomiędzy maskami. Nie płakać tylko tańczyć aż uśniemy uratowani nirwaną.
|
|
 |
Wszystko mi jedno, niech boli, niech cieszy, cokolwiek, będę delektował się każdą emocją, która sprawia że ciągle żyję.
|
|
 |
Co chcesz mi powiedzieć przez ciche dni?
|
|
 |
Jest taki moment kiedy już nie obchodzi nic, prócz tego aby ukraść trochę szczęścia. Poudaję życie, poudaję wspaniałego aby ktoś kochał, napisze do Ciebie piękne słowa abyś się uśmiechała, może ulegniesz, może nie, ta gra jest radością.
|
|
 |
rzygamy swoją obecnością, mamy gdzieś nasze przysięgi, nie bardzo chce nam się udawać, że jest dobrze. ale jeszcze troszkę się kochamy, prawda?
|
|
 |
a dziś? brakuje mi twojego "strzelania palcami'', targania moich włosów, którego tak nienawidziłam, naszego wspólnego przekomarzania się. twoich słów, gestów.. ciebie mi brakuje.
|
|
 |
i stwierdzono u niej niepoczytalną skłonność do okrucieństwa, agresji, gwałtownych wybuchów gniewu a także wybujały temperament.
|
|
 |
czasem chciałabym wrócić do przeszłości. do bycia tą gówniarą z zerówki albo jeszcze uczennicą podstawówki, która dawała sobie radę ze wszystkim, prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę, jak nikt.
|
|
 |
czasami po prostu chcę zostać sama. żeby najgłośniejszym dźwiękiem była cisza, a najbardziej widocznym obrazem ciemność.
|
|
 |
Prawie druga, tak trudno ściągnąć słuchawki, cisza przeraża salwami myśli niechcianych.
|
|
 |
Tydzień temu nie nadążałem zadbać o wszystkie te relacje, które rozświetlały mi dni, a dziś? Czy można być bardziej sam? Kto spojrzy w oczy i zrozumie? Błąkając się między ludźmi będę grał, jak oni, człowieka sukcesu, bohatera, niezwyciężonego. Później usiądę i zastanowię się znowu jak uciec z tego życia.
|
|
|
|